Box Office – Fatalne otwarcie „West Side Story”. „Venom 2” przebije wynik pierwszej części?

W kinach zagościła nowa wersja kultowego musicalu „West Side Story”. Mimo świetnego przyjęcia przez krytyków film wyreżyserowany przez Stevena Spielberga zaliczył wyjątkowo kiepski weekend. Tymczasem dobrze w kinach cały czas radzą sobie filmy „Pogromcy duchów. Dziedzictwo” oraz „Dom Gucci”.

Podczas swojego pierwszego weekendu film „West Side Story” zebrał od amerykańskich widzów zaledwie 10,5 mln dolarów, co oznacza, że nie sprostał nawet najmniej optymistycznym prognozom zakładającym otwarcie na poziomie 11 mln dolarów. Swój pobyt w kinach produkcja rozpoczęła od czwartkowych pokazów, z których zebrała zaledwie 800 tys. dolarów. W piątek widzowie dorzucili do kas 3,3 mln dolarów, w sobotę było to 3,8 mln dolarów, a w niedzielę już tylko 2,6 mln dolarów. Dla filmu o budżecie wynoszącym 100 mln dolarów jest to wręcz katastrofalne otwarcie, które wyjątkowo mocno minimalizuje szanse na finansowy sukces. Niektórzy z analityków próbują, co prawda, szukać pocieszenia dla studia w ewentualnych długich nogach „West Side Story”, ale film musi się liczyć z dużą konkurencją do końca tego roku. Za niskimi spadkami w kolejnych tygodniach przemawiają rewelacyjne oceny, które musical Spielberga zbiera zarówno od krytyków (93% pozytywnych recenzji), jak i widzów (ocena A), i skok popularności podczas świątecznego okresu będzie oczywisty, ale trudno sobie wyobrazić, aby widzowie aż tak tłumnie wybierali się na „West Side Story”, gdy w kinach będzie królował wówczas kolejny film o Spider-Manie, a także nowy „Matrix”. W okresie Bożego Narodzenia kina oblegane są przez widzów, o czym świadczą chociażby wyniki takich produkcji jak musicale „Król rozrywki” lub „Mary Poppins powraca”, które były w stanie mocno podreperować swój stan konta właśnie w okresie świąt, ale pamiętajmy, że obydwie produkcje debiutowały tydzień później w porównaniu do „West Side Story”. Cały czas nie możemy też do końca przewidzieć, jak w obliczu trwającej pandemii zachowają się widzowie w trakcie świątecznego okresu.

Wracając do samej analizy wyniku osiągniętego przez „West Side Story” podczas pierwszego weekendu, to film Spielberga nie poradził sobie nawet z przebiciem rezultatu produkcji „In the Heights”, która była w stanie zebrać podczas pierwszego weekendu w czerwcu tego roku 11,5 mln dolarów i to przy jednoczesnym debiucie w serwisie HBO Max. Tymczasem „West Side Story” dostępne jest wyłącznie w kinach. Niepokojące wiadomości docierają także z zagranicznego podwórka. Podczas pierwszego weekendu film zebrał z 37 krajów tylko 4,4 mln dolarów. Globalnie po pierwszym weekendzie ma więc na koncie ledwie 14,9 mln dolarów. Wśród zagranicznych rynków film najlepiej poradził sobie w Wielkiej Brytanii, gdzie zebrał z 1,7 mln dolarów, a we Francji było to 1,1 mln dolarów.

Drugie miejsce podczas weekendu wywalczyła w amerykańskich kinach animacja „Nasze magiczne Encanto”. Produkcja również dystrybuowana przez Disneya zebrała w trakcie trzeciego weekendu 9,4 mln dolarów, co oznacza spadek na poziomie 28,3% w porównaniu z zeszłym tygodniem. W sumie na amerykańskim koncie produkcji znajduje się aktualnie 71,3 mln dolarów. W tegorocznym rankingu amerykańskich premier film wspiął się na 15. pozycję i wyprzedził produkcje „Kosmiczny mecz: Nowa era” (67,4 mln dolarów) oraz „Obecność 3: Na rozkaz diabła” (65,5 mln dolarów). Animacja „Nasze magiczne Encanto” utrzymała także zainteresowanie widzów na rynkach zagranicznych. W ten weekend na 47 rynkach widzowie wpłacili do kas 13,6 mln dolarów i międzynarodowe konto produkcji pokazuje już 80,5 mln dolarów, co podnosi globalne wpływy do kwoty 151,2 mln dolarów. Największym rynkiem zagranicznym pozostaje Francja z 9 mln dolarów. Pozostałe kraje w rankingu to Kolumbia (7,9 mln USD), Wielka Brytania (5,6 mln dolarów), Hiszpania (5,5 mln dolarów) i Rosja (4,8 mln dolarów).

„Pogromcy duchów. Dziedzictwo” nadal w formie

Podium zamyka film „Pogromcy duchów. Dziedzictwo”, który zebrał od amerykańskich widzów 7,1 mln dolarów, co oznacza spadek na poziomie 31,5% względem poprzedniego weekendu. Na swoim krajowym koncie produkcja Sony Pictures ma aktualnie 112 mln dolarów i jest już dziesiątą amerykańską premierą tego roku. Poprzednia odsłona serii, czyli film „Ghostbusters. Pogromcy duchów” z 2016 roku po czterech weekendach miał na swoim koncie 116,5 mln dolarów.

Na czwartym miejscu uplasował się film „Dom Gucci”, który podczas czwartego weekendu dorzucił do swojego amerykańskiego konta 4 mln dolarów. Produkcja z Lady Gagą w głównej roli ma na koncie 41 mln dolarów. Na rynkach zagranicznych film zanotował kolejny solidny weekend i dorzucił kolejne 10,1 mln dolarów z 63 krajów. Jego międzynarodowe konto wskazuje w tym momencie 52 mln dolarów, co oznacza, że globalnie widzowie wpłacili do kas 93 mln dolarów. Film świetnie radzi sobie przede wszystkim w Rosji, gdzie stracił względem poprzedniego weekendu zaledwie 19% wpływów i zebrał od tamtejszych widzów już 6,3 mln dolarów. W Niemczech film zebrał z kolei 4,1 mln dolarów, a w Wielkiej Brytanii produkcja ma na swoim koncie 9,1 mln dolarów.  

Tymczasem film „Venom 2: Carnage”, który znalazł się w ten weekend na dziesiątym miejscu z kwotą 850 tys. dolarów, jest już dosłownie o krok przed dobiciem do wyniku osiągniętego trzy lata temu przez pierwszą część. Film ma na krajowym koncie 212 mln dolarów, podczas gdy „Venom” z 2018 zebrał w sumie 213,5 mln dolarów. Globalnie superbohaterska produkcja zebrała od widzów 493,3 mln dolarów po tym, jak w ten weekend na 60 zagranicznych rynkach dołożyła kolejne 4,7 mln dolarów.

zdj. Disney