Do polskich kin trafiło w ostatni weekend kolejne superbohaterskie widowisko Marvela. Mimo zajęcia pierwszego miejsca w rankingu „Ant-Man i Osa: Kwantomania” nie może pochwalić się jednym z najlepszych otwarć w historii MCU. Produkcja osiągnęła rezultat gorszy od każdego z tytułów MCU debiutujących w zeszłym roku.
W trakcie pierwszego weekendu superbohaterska produkcja o Ant-Manie przyciągnęła na kinowe sale 162 191 widzów. Jeśli weźmiemy pod uwagę zeszłoroczne premiery Marvela, to jest to wyjątkowo rozczarowujące otwarcie, które odstaje od wszystkich filmów MCU ostatnich dwunastu miesięcy. Film zobaczyło w premierowy weekend ponad dwukrotnie mniej widzów niż produkcję „Doktor Strange w multiwersum obłędu” (342 535 widzów), a także znacznie mniej niż czwartego „Thora”, którego widziały w pierwszych dniach 266 182 osoby. „Kwantomania” nie nawiązała też do najmniej popularnej z zeszłorocznych premier Marvela, czyli filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”, która przyciągnęła na kinowe sale 213 286 widzów. Trzeci „Ant-Man” może jednak pochwalić się wynikiem przebijającym otwarcia poprzednich dwóch odsłon swojej serii. Na pierwszą z produkcji w 2015 roku wybrało się 44 tys. widzów, a trzy lata później kontynuację widziało w pierwszy weekend 102 tys. osób.
Sprawdź też: „Ant-Man i Osa: Kwantomania” – recenzja filmu. Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki.
Drugie miejsce w zestawieniu wywalczył sobie film „Asteriks i Obeliks: Imperium Smoka”, który zaliczył wyjątkowo niski spadek względem poprzedniego tygodnia. W pierwszy weekend na seanse sprzedano 128 863 biletów, a w drugi weekend było to 101 734. Na przestrzeni tygodnia nowy film o przygodach dzielnych Galów stracił więc zaledwie 21% widowni. W sumie w polskich kinach produkcję zobaczyło już 345 tys. widzów. Podium uzupełnia polski tytuł „Heaven in Hell” z weekendową widownią na poziomie 79 177 widzów. Względem poprzedniego weekendu film stracił tym samym 27% widzów i ma po dziesięciu dniach od debiutu na dużym ekranie na swoim koncie 307 922 sprzedanych wejściówek – jest to głównie zasługa Walentynkowych seansów.
Na czwartym miejscu zameldował się z kolei film „Avatar: Istota wody”. W dziesiąty weekend na produkcję Camerona wybrało się 42 314 osób, co oznacza, że od momentu premiery produkcję zobaczyło w Polsce już 3 484 129 widzów. Drugi „Avatar” awansował tym samym na siódme miejsce w rankingu najpopularniejszych tytułów w polskich kinach po 1989 roku. Co warte podkreślenia, film stał się też trzecim najpopularniejszym tytułem zagranicznym w tym zestawieniu. Film dołączył do dwóch innych produkcji Jamesa Camerona, czyli pierwszego „Avatara” i „Titanica”.
Największe kinowe hity w Polsce po 1989 roku:
- „Ogniem i mieczem” – 7 151 354 widzów
- „Pan Tadeusz” – 6 168 344 widzów
- „Kler” – 5 184 258 widzów
- „Quo vadis” – 4 300 351 widzów
- „Avatar” – 3 677 893 widzów
- „Titanic” – 3 513 480 widzów
Lp. |
Tytuł |
Dystrybutor |
Widzów / weekend |
Widzów od prem. |
1 |
Ant-Man i Osa: Kwantomania (2023) |
Disney | 162 191 | 162 191 |
2 |
Asteriks i Obeliks: Imperium Smoka (2023) |
Kino Świat |
101 734
|
345 717 |
3 |
Heaven in Hell (2023) |
Monolith Films | 79 177 |
307 922
|
4 |
Avatar: Istota wody (2022) |
Disney |
42 314 | 3 484 129 |
5 |
Wieloryb (2022) |
Monolith Films |
33 638 |
52 117 |
6 |
Masz ci los! (2022) |
Kino Świat | 29 674 | 206 846 |
7 |
Mumie (2023) | Warner Bros. |
27 438 | 402 115 |
8 |
Titanic: 25 rocznica (1997) |
Disney |
26 747 |
162 309 |
9 |
Magic Mike: Ostatni Taniec (2023) |
Warner Bros. | 22 394 | 111 797 |
10 |
Zadziwiający kot Maurycy (2022) |
Kino Świat | 10 765 |
264 986
|
źródło: sfp.pl / zdj. Marvel