
Disney boryka się w ostatnich latach z poważnymi problemami znacznie mniejszego zainteresowania ich nowymi filmami i serialami. Bob Iger, który powrócił do firmy, próbuje przez ostatnie miesiące dokonywać sporych zmian w planach wytwórni i przywrócić jej dawny blask. Radę dla szefa studia ma jego były pracownik.
Były pracownik radzi Disneyowi: Skupcie się na historii i bohaterach
Disney przeprowadza właśnie kolejną serię zwolnień, która obejmuje między innymi 14% wszystkich pracowników Pixara, co jest największą restrukturyzacją w historii firmy, którą Disney przejął prawie 20 lat temu. Tego typu masowe zwolnienia dotykają firmę od kilku lat i w ramach jednego z takich exodusów w 2018 roku pracę stracił John Musker, tworzący kultowe animacje Disneya przez kilkadziesiąt lat. W jego dorobku znajdują się takie produkcje jak „Mała Syrenka”, „Aladyn”, „Herkules” i „Vaiana: Skarb oceanu”.
Po sześciu latach od zwolnienia Musker pokusił się o diagnozę obecnej sytuacji studia i stwierdził, że powodem zdecydowanie słabszych wyników jest to, że Disney nie stawia już na pierwszym miejscu samych historii i jej bohaterów i zamiast tego koncentruje się na wpajaniu politycznego przekazu, który w ostatnich latach stał się wyraźnie obecny w siedzibie studia.
„Klasyczne filmy Disneya nie rozpoczynały się od próby przekazania przesłania. Chcieli, żebyś zaangażował się w historię tych bohaterów i ten świat, i myślę, że nadal to jest kluczowe […] Najpierw musisz stworzyć postacie, z którymi widzowie będą chcieli sympatyzować i które będą przekonujące. Wydaje mi się, że muszą nieco skorygować kurs, umieszczając przesłanie na drugim planie, a na pierwszym postawić rozrywką, fascynującą historią i angażujących bohaterów”.
Jeszcze dosadniej swoje zarzuty w ostatnim czasie pod adresem włodarzy Disneya stawiał Nelson Peltz, który próbował na ostatnim głosowaniu przejąć kontrole nad firmą. Przekonywał pozostałych akcjonariuszy, że obecni włodarze studia nie potrafią wykorzystać potencjału drzemiącego w takich markach jak Marvel czy Gwiezdne wojny i zarzucał spółce realizowanie ideologi przebudzenia (Woke), która ma być przedkładana nad wyniki finansowe.
Na jego zarzuty odpowiedział później sam Bob Iger, który przekonywał, że Disney nie zamierza realizować żadnego konkretnego planu w swoich filmach i serialach i chce koncentrować się na zapewnieniu swoim widzom rozrywki.
zdj. Disney