CGI kontra Deepfake na przykładzie „Irlandczyka”. Internauci odmładzają lepiej od Netfliksa?

W sieci pojawił się kolejny filmik prezentujący możliwości technologii Deepfake. Tym razem, obiektem przeróbek padł „IrlandczykMartina Scorsese, w którym odmłodzeniu, z dyskusyjnymi efektami, poddano między innymi postać Roberta DeNiro. Jak wypadło nałożenie na postać efektu będącego jednym z ostatnich krzyków mody Internetu? Rzućcie okiem poniżej i oceńcie sami. 

Najnowszą próbę odmłodzenia DeNiro podjął youtuber Shamook. Do przeróbki wykorzystano darmową aplikację DeepFaceLab, bazującą zwykle na relatywnie wiarygodnym efekcie nakładania twarzy na głowę innej osoby. Na Filmożercach pokazywaliśmy Wam już podobne doświadczenia, między innymi Chrisa Pratta, jako Indianę Jonesa i Ewana McGregora w roli Aleca Guinessa z „Nowej nadziei”   

Przypomnijmy, że za CGI w „Irlandczyku”, platforma streamingowa zapłaciła lwią część budżetu wynoszącego 150-250 milionów dolarów. Efekty komputerowe spotkały się z nierówną reakcją widowni – dla części odmładzanie wypadło zauważalnie, lecz akcept owalnie, zaś innym cyfrowe wygładzanie zmarszczek uniemożliwiło pełne zaangażowanie w najnowsze dzieło Scorsese. 

Irlandczyk” to osadzona w powojennej Ameryce epicka gangsterska opowieść widziana oczami weterana II wojny światowej Franka Sheerana, oszusta i płatnego mordercy pracującego dla najbardziej osławionych przestępców XX wieku. Rozgrywająca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat saga poświęcona jest jednej z największych zagadek kryminalnych w historii Stanów Zjednoczonych – tajemniczemu zaginięciu legendarnego przywódcy związków zawodowych Jimmy’ego Hoffa. Widzowie wezmą udział w brutalnej podróży, podczas której zostaną przed nimi odsłonięte kulisy funkcjonowania przestępczego półświatka, wewnętrznych walk o wpływy oraz kryminalnych powiązań ze światem polityki.

źródło: YouTube / zdj. Netflix