Chris Hemsworth pozostanie Thorem przez wiele lat. Kevin Feige uspokaja fanów aktora

Szef Marvel Studios uspokoił tych miłośników kinowej interpretacji Thora Odinsona, których zaniepokoiła niedawna wypowiedź Chrisa Hemswortha. Choć aktor wyjawił niedawno, że nie wie, czy w ramach MCU czekają na niego kolejne projekty, Kevin Feige zapewnił, że nowych opowieści o Asgardczyku nie zabraknie

O przyszłości Thora w kinowym uniwersum superbohaterów, Feigego zapytano podczas konferencji prasowej poświęconej widowisku „Miłość i grom”. Szef wytwórni zapewnił, że nowych pomysłów na rozwijanie prędko nie zabraknie – tak samo, jak nie brakuje udanych komiksowych pierwowzorów.

Słuchajcie, istnieją takie rzeczy, jak komiksy i opowiadają mnóstwo historii. Właśnie z nich biorą się nasze historie. Pytanie powinno więc brzmieć następująco: czy opowiedzieliśmy już w filmach wszystkie najlepsze historie o Thorze? Odpowiedź brzmi: nie. Jest ich jeszcze bardzo wiele

W kontekscie samego Hemswortha, Feige dodał, że najważniejsze w kontynuowaniu historii Thora jest to, by pozostała to ta sama wersja tego bohatera.

Zawsze mówiłem, że jesteśmy zainteresowani kolejnymi historiami po części, ponieważ chcemy kontynuować daną postać. Ale tak naprawdę chodzi tu niemal wyłącznie o kontynuowanie doświadczenia z aktorem. Myślę o naszej głównej obsadzie nie jako o grupie pojedynczych postaci, a jak „graczach” Marvela, którzy w ramach swoich postaci będą rozwijać się, ewoluować i zmieniać. I jeśli spojrzymy na komiksy jako nasz punkt odniesienia, to zobaczymy, że jest jeszcze wiele różnych przekształceń Thora, których jeszcze nie pokazaliśmy.

Choć na chwilę obecną Feige nie ujawnił, jaką przyszłość wiąże z postacią Odinsona, pierwsze informacje mogą trafić do widzów MCU podczas zaplanowanego na końcówkę lipca Comic-Conu w San Diego. „To będzie pierwszy raz od trzech lat, gdy będziemy znowu razem na scenie” – opowiadał o konwencie – „tak sobie myślę, że w zasadzie wszystkie projekty, które ostatnim razem omawialiśmy zostały już pokazane, więc jesteśmy gotowi, by móc zacząć rozmawiać o przyszłości”. 

Sprawdź też: „Thor: Miłość i grom” to kolejny wielki hit Marvela? Mamy pierwsze opinie o filmie Taiki Waititiego

Fabuła filmu „Thor: Miłość i grom

Po pokonaniu Thanosa dziedzic Asgardu próbuje jeszcze raz odnaleźć swe powołanie i właściwą drogę w życiu. Rozpoczyna się jego wewnętrzna podróż, jakiej jeszcze nie widzieliśmy. Jego spokój zaburza jednak galaktyczny zabójca znany jako Gorr the God Butcher (Christian Bale), który dąży do zgładzenia wszystkich bogów. By przeciwstawić się temu zagrożeniu, Thor korzysta z pomocy królowej Walkirii (Tessa Thompson), Korga (Taika Waititi) i byłej dziewczyny Jane Foster (Natalie Portman), która jakimś trafem dzierży teraz magiczny młot i włada mocami błyskawicy. Zespół wyrusza wspólnie w niebezpieczną podróż, aby odkryć tajemnicę zemsty kosmicznego Rzeźnika i powstrzymać go, nim będzie za późno.

Kinowy debiut filmuThor: Miłość i grom” przypadnie na 8 lipca. W głównych rolach, poza Hemsworthem, na ekranie pojawią się: Natalie Portman wcielająca się po kilku latach przerwy w Jane Foster, która zyska moce Potężnej Thor, a także Tessa ThompsonJaimie Alexander, Russell Crowe, Matt Damon, Jeff Goldblum oraz Christian Bale wcielający się w postać naczelnego złoczyńcy filmu, Gorra Bogobójcę. Reżyserią zajął się Taika Waititi odpowiadający za trzecią odsłonę przygód Thora. Warto dodać, że jego następnym blockbusterowych projektem będzie następna filmowa odsłona „Gwiezdnych Wojen”. Waititi pojawi się też w kolejnych odcinkach „The Mandalorian” na Disney+.

Źródło: Games Radar / zdj. Disney