Co obejrzeć w weekend? Netflix dodał głośny akcyjniak! Skusicie się?

Netflix stawia w ten weekend na kino akcji w sprawdzonej obsadzie. Do katalogu streamera trafił„Bloodshot”, czyli komiksowe widowisko akcji, w którym rolę tytułowego superżołnierza zagrał Vin Diesel. Platforma jako jedyna z dostępnych w Polsce usług streamingowych proponuje film bez żadnych dodatkowych opłat.

Nowość na Netflix. Bloodshot już w ofercie streamera

Bloodshot” to adaptacja amerykańskiej serii komiksowej wydawnictwa Valiant Comics, która wystartowała jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. W adaptacji, której reżyserem jest Dave Wilson, jeden z twórców antologii „Miłość, śmierć i roboty”, Vin Diesel wciela się w postać żołnierza Raya Garrisona. Mimo że mężczyzna zginął podczas jednej z misji, wraca do życia za sprawą złowrogiej korporacji i od tej pory jest znany jako superczłowiek Bloodshot.

Sprawdź też: Takiego Predatora jeszcze nie widzieliście! Zdjęcie z nowego filmu od Disneya!

Po tym jak jego krew połączono z nanotechnologiczną technologią, bohater stał się silniejszy, niż jakikolwiek człowiek. W sytuacji zagrożenia jego organizm jest też zdolny do pełnej, natychmiastowej regeneracji. Problem w tym, że naprawiając jego ciało i przywracając go do życia, korporacja przejęła kontrolę nad jego życiem – wykasowała też jego wspomnienia i pamięć. Ray nie wie, co jest realne, a co nie. Ale ma misję: chce się tego dowiedzieć.

Bloodshot” okazał się porażką w globalnym boxoffisie. Nie była to jedna wina samego filmu, a okolicznośći. Produkcja debiutowała w czasie pandemii i wraz z lockdownem została szybko zdjęta z ekranów (zdążyła zarobić zaledwie 33 mln dolarów, przy budżecie na poziomie 45 mln dolarów). Hitem wśród widzów stała się po trafieniu do usług VOD. W ciągu trzech dni dostępności na Prime Video „Bloodshot” trafił na sam szczyt zestawienia TOP 10 najchętniej wybieranych produkcji. Świetnie radził sobie też w serwisie iTunes.

Sprawdź też: Seks, krew i rewelacyjna zabawa. Są pierwsze opinie o filmie, który wkrótce podbije kina

Po szerszej dystrybucji widzowie chętnie interesowali się widowiskiem z Dieselem – i to pomimo fatalnych ocen, które filmowi wystawili krytycy. Wyraźną różnicę w podejściu do produkcji ze strony widzów i krytyków widać  po dziś dzień. Na Rotten Tomatoes „Bloodshot” zyskał od recenzentów zaledwie 32% pozytywnych głosów (spośród 172 uwzględnionych recenzji). Z kolei inni widzowie wystawili mu na tyle dobrych ocen, by film dorobił się aż 78% pozytywnych głosów. Co z tego wynika? Przede wszystkim fakt, że film warto przetestować na własnej skórze – a dzięki bieżącej ofercie Netfliksa możecie tego dokonać w ramach oferty abonamentowej (film w opcji do wypożyczenia, w kwocie wynoszącej maksymalnie 10 zł, znajdziecie natomiast między innymi na Prime Video, iTunes, Canal+, Rakuten i w Playerze).

W obsadzie „Bloodshot” poza Dieselem są również: Eiza Gonzalez („Baby Drvier”), Michael Sheen („Dobry omen”), Sam Heughan („Outlander”), Talulah Riley („Dziewczyny z St. Trinian”), Toby Kebbell („Ben-Hur”) oraz Guy Pearce („The Brutalist”).

Warto wiedzieć, że film miał swego czasu doczekać się od Sony Pictures kontynuacji. Wspominaliśmy o tym jeszcze w 2020 roku. Wytwórnia planowała wręcz zbudowanie całego uniwersum na wzór MCU. Miałyby pojawić się w nim przeróżni bohaterów z komiksów wydawnictwa Valiant. W gronie takich herosów mógł znaleźć się między innymi nekromanta Doctor Mirage, albo stworzony przez słynnego rysownika Joego Quesadę Ninjak, czyli superheros będący zarazem mistrzem sztuk walki. Od lat nie otrzymaliśmy jednak żadnych nowych informacji na ten temat. 

źródło: Rotten Tomatoes / zdj. Sony Pictures