Utrata dwóch głównych gwiazd nie zakończyła problemów kolejnej odsłony cyklu komediowych slasherów „Krzyk”. Rezygnację z funkcji reżysera filmu oficjalnie ujawnił właśnie Christopher Landon. Twórca „Pięknej i rzeźnika” nie krył swojego rozczarowania zdarzeniami, do których doszło za kulisami krwawego widowiska.
Kolejne kłopoty „Krzyku 7”. Z filmem rozstał się dotychczasowy reżyser
Przypomnijmy, że kontrowersje wokół zaplanowanego przez Paramount Pictures „Krzyku 7” rozpoczęły się jeszcze w drugiej połowie listopada, gdy wytwórnia podjęła decyzję o zwolnieniu Melissy Barrery z obsady filmu. Powodem dla takiego posunięcia były komentarze na temat przemocy wobec ludności cywilnej w Palestynie, które aktorka publikowała w mediach społecznościowych. W jej wpisach znalazły się między innymi porównania do obozów koncentracyjnych i czystki etnicznej.
Przedstawiciele Paramountu podsumowali jej wypowiedzi jako przejawy mowy nienawiści i akty antysemityzmu, lecz aktorka postanowiła bronić swoich przekonań – w oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie wskazała, że utraty roli Sam Carpenter nie żałuje, bo zamiast zatrudnienia przy filmie woli swobodę wypowiedzi. Niedługo po zwolnieniu aktorki z obsadą rozstała się druga gwiazda nowych „Krzyków”, Jenna Ortega.
Christopher Landon porzuca „Krzyk”. „Wymarzona praca zmieniła się w koszmar”
Wkrótce po zaskakujących wieściach związanych z obsadą „Krzyku 7” wskazywaliśmy, że wszelkie plany, które Paramount posiadał wobec filmu i dalszego rozwoju franczyzy – którą od dwóch filmu budowano właśnie wokół młodej obsady – będą musiały zostać porzucone. Pierwsze raporty sygnalizowały wówczas, że wytwórnia może nosić się z zamiarem ponownego zatrudnienia do serii Neve Campbell, znanej z kultowej roli Sidney Prescott.
Teraz okazuje się, że problemy Paramountu wcale nie zakończą się na nazwiskach zatrudnionych przed kamerę. Rezygnację z projektu ogłosił bowiem właśnie Christopher Landon, niedoszły reżyser „siódemki”. Wkrótce po ogłoszeniu zwolnienia Barrery pod adresem twórcy „Pięknej i rzeźnika” posypały się krytyczne komentarze. Już wtedy filmowiec wyznał, że decyzja nie należała do niego. W ramach najnowszego wpisu na Twitterze Landon poszedł za ciosem i potwierdził, że nie będzie zaangażowany w dalsze rozwijanie filmu.
„Podejrzewam, że nie będzie lepszego moment, bym ogłosił, że kilka tygodni temu zrezygnowałem z pracy nad Krzykiem 7” – czytamy we wpisie reżysera. „Niektórych to zawiedzie, innych zachwyci. To była wymarzona praca, która zmieniła się w koszmar. I złamała mi serce, zwłaszcza gdy myślę o wszystkich zaangażowanych osobach. Wszystkich. Ale nadszedł czas, by pójść naprzód. Nic więcej”.
I guess now is as good a time as any to announce I formally exited Scream 7 weeks ago. This will disappoint some and delight others. It was a dream job that turned into a nightmare. And my heart did break for everyone involved. Everyone. But it’s time to move on. I have nothing
— christopher landon (@creetureshow) December 23, 2023
Na chwilę obecną nie mamy żadnych informacji o tym, kto mógłby zastąpić Landona za kamerą „Krzyku 7”. Dodajmy jednak, że w dotychczasowych raportach sugerowano, że w obliczu kryzysowej sytuacji za kulisami James Vanderbilt i Guy Basic, autorzy tekstów do obu poprzednich odsłon „Krzyku”, zajmą się napisaniem scenariusza filmu od zera.
Źródło: Variety / Discussing Film / zdj. Paramount Pictures