Deadpool i Wolverine zarobili dla Marvela kupę kasy! To najlepszy wynik od lat

W kinach znowu rządzi superbohaterskie widowisko Marvela. Po kilku ostatnich wpadkach nowa produkcja MCU opowiadająca o przygodach Deadpoola i Wolverine'a osiągnęła spektakularny wynik i zapisała się w historii amerykańskiego przemysłu kinowego.

Deadpool i Wolverine przybyli na ratunek Marvelowi

Marvel ma swój pierwszy od dawna wielki hit. Spektakularny rezultat osiąga w kinach film „Deadpool i Wolverine”. W pierwszy weekend najnowsza produkcja MCU zebrała od amerykańskich widzów 205 mln dolarów. To pierwszy w historii taki wynik dla filmu z kategorią wiekową R. Do tej pory żadna produkcja skierowana dla dorosłych widzów nie była w stanie zebrać powyżej 200 mln dolarów podczas pierwszego weekendu w USA. Jest to także wyjątkowo spektakularny rezultat, uwzględniając wszystkie inne kategorie wiekowe, bowiem tylko siedem innych produkcji zgromadziło od widzów więcej w trakcie pierwszego weekendu. Jutro produkcja będzie miała na koncie więcej, niż „Logan” zebrał przez cały pobyt w kinach (226,3 mln dolarów).

Nie będzie też żadnym problemem dla nowej produkcji MCU, żeby w najbliższych dniach pokonać „Deadpoola 2” (324,6 mln dolarów) oraz „Jokera” (335,5 mln dolarów), a także „Deadpoola” (363,7 mln dolarów). W przyszły weekend możemy oczekiwać, że „Deadpool i Wolverine” stanie się najbardziej dochodową produkcją z kategorią wiekową R w historii amerykańskiego przemysłu kinowego po pobiciu wyniku „Pasji” (370,8 mln dolarów).

Film osiągnął także spektakularne otwarcie na rynkach zagranicznych, gdzie zdobył dwunaste największe otwarcie wszech czasów. W trakcie pięciu dni widzowie zapłacili za bilety 233,3 mln dolarów. Po dodaniu 210 mln dolarów z krajowego podwórka film po pierwszym weekendzie globalnie ma na koncie aż 438,3 mln dolarów. 

Sprawdź też: Robert Downey Jr. wraca do MCU jako złoczyńca w nowych filmach o Avengersach!

Mimo konkurencji w postaci nowej produkcji Marvela w kinach dobrze poradził sobie też „Twisters”. Produkcja, której gwiazdami są Glen Powell i Daisy Edgar-Jones, zebrała w drugi weekend 35,3 mln dolarów. To drugi największy wynik z drugiego weekendu dla aktorskiego filmu od czasu Barbenheimera w lipcu zeszłego roku. W tym okresie lepiej radziła sobie tylko „Diuna: część druga” (46,2 mln dolarów). Spadek na przestrzeni tygodnia wyniósł 56,6%. To także drugi najlepszy rezultat dla filmu katastroficznego podczas drugiego weekendu. Lepiej zarabiała tylko pierwsza część serii, która zebrała imponujące 37,1 mln dolarów przy spadku wynoszącym zaledwie 9,7%. Na krajowym koncie film ma w tej chwili 154,9 mln dolarów, co sprawia, że już teraz jest dziewiątą najbardziej dochodową premierą tego roku. Końcowy wynik powinien wynieść w okolicach 240 mln dolarów.

Podium uzupełnia animacja „Gru i Minionki: Pod przykrywką”, która w czwarty weekend zebrała od widzów 14,2 mln dolarów, co przekłada się na spadek o 41,8% względem minionego tygodnia. To lepszy wynik od trzeciej części (13 mln dolarów), ale słabszy od dwóch pierwszych odsłon, które odpowiednio zbierały 15,5 mln dolarów i 16,4 mln dolarów. Na krajowym koncie produkcji znajduje się 291,1 mln dolarów, co oznacza, że zebrał już więcej niż druga część „Diuny” przez cały pobyt w kinach (282,1 mln dolarów). Globalnie na swoim koncie nowe „Minionki” zgromadziły już 677,8 mln dolarów, z których na rynki zagraniczne przypada 386,7 mln dolarów. W ten weekend na międzynarodowych rynkach widzowie zapłacili za bilety 37,6 mln dolarów, co przekłada się na spadek o 27,7% względem zeszłego tygodnia.

Box Office – zestawienie wyników z amerykańskich kin (26-28 lipca)

zdj. Disney