Disney już może liczyć miliony. Zwiastun „Vaiany 2” przyciągnął miliony widzów

Disney może w końcu z nadziejami patrzeć na swoje nadciągające kinowe premiery. Studio najprawdopodobniej będzie mogło w drugiej połowie roku odtrąbić kilka dużych sukcesów. Wiele wskazuje na to, że jednym z nich będzie „Vaiana 2”. Kontynuacja jednego z największych hitów studia zawita do kin jesienią tego roku, a pierwszy zwiastun przypomniał o sile drzemiącej w tej marce.

Vaiana: Skarb oceanu” wraca z kontynuacją! Premiera już w listopadzie

Disney kinowego sukcesu jak ryba wody i wygląda na to, że w najbliższych miesiącach studio będzie mogło w końcu pochwalić się ponownie sporymi sukcesami. Pierwszy w kolejce jest superbohaterski film o przygodach Deadpoola i Wolverine'a, który ma przełamać passę marvelowskich wpadek, a jesienią do kin zawita animacja „Vaiana: Skarb oceanu”, która właśnie pokazała, jaka moc drzemie w marce, która przyniosła już Disneyowi ponad 680 mln  dolarów wpływów z kin.

Opublikowany kilka dni temu zwiastun „Vaiany 2” w ciągu zaledwie 24 godzin wygenerował gigantyczne 178 milionów wyświetleń. Okazuje się, że jest to najlepszy wynik w całej historii Disneya jeśli chodzi o animowane produkcje studia. Oglądalność na platformach społecznościowych takich jak TikTok, YouTube, X, Instagram, Facebook i Snapchat przebija wyniki osiągnięte przez takie produkcje jak „W głowie się nie mieści” (157 milionów) i „Kraina Lodu 2” (116 milionów).

Sprawdź też: Daisy Ridley w końcu się udało? Krytycy chwalą jej nowy film: Najlepsza rola w karierze.

Co istotne dla Disneya, pierwszy zwiastun został też pozytywnie przyjęty przez globalną widownię i w serwisie YouTube, gdzie zebrał już 7,7 mln wyświetleń, pozytywnie oceniło go 171 tys. widzów. Zapowiedź zebrała przy tym tylko 14 tys. łapek w dół. Dla porównania, wypuszczona niedawno zapowiedź „Mufasa: Król lew” przy 147 tys. łapek w górę zebrała aż 416 tys. negatywnych reakcji.

Jeśli dodamy do tego, że „Vaiana: Skarb oceanu” od czasu premiery nieustannie cieszy się gigantyczną popularnością w streamingu – w zeszłym roku to właśnie ta produkcja była najchętniej oglądanym filmem w streamingu i wygenerowała na Disney+ ponad 11,6 mld minut – to Disney naprawdę ma powody do tego, aby oczekiwać sporego sukcesu w kinach. Wydaje się więc, że decyzja o przemianowaniu kontynuacji, która miała być pierwotnie serialem, na kinową produkcję, okaże się strzałem w dziesiątkę.

zdj. Disney