James Cameron otwarcie mówił przed premierą filmu „Avatar: Istota wody”, że produkcja musi zebrać od widzów ponad 2 mld dolarów, aby studio na niej zarobiło. Od kasowego wyniku uzależniona jest także przyszłość serii.
Jeśli kontynuacja „Avatara” będzie finansową porażką, to studio zgodzi się jeszcze na realizację trzeciej części, ale o dwóch kolejnych Cameron musi zapomnieć. Jeśli produkcja okaże się sukcesem, to reżyser otrzyma szansę na dopięcie swojej historii w pięciu odsłonach.
Podczas swojego pierwszego piątku w amerykańskich kinach drugi film osadzony na Pandorze zebrał od amerykańskich widzów 53 mln dolarów. W wynik ten wliczone są czwartkowe pokazy przedpremierowe, z których produkcja zgarnęła 17 mln dolarów. Na sam piątek przypada więc 36 mln dolarów. Jest to 44. najlepszy wynik w historii całego amerykańskiego przemysłu kinowego. W pandemicznym rankingu film Jamesa Camerona znalazł się natomiast na szóstym miejscu. Poradził sobie nieco lepiej niż „Top Gun: Maverick”, który przed sobotą miał na koncie 52 mln dolarów. Przykład wspomnianej właśnie kontynuacji „Top Guna” może być dobrym omenem w kontekście końcowego wyniku sequela „Avatara”.
Sprawdź też: 5 ciekawostek o filmie „Avatar: Istota wody” – kino autobiograficzne, karkołomne wyzwanie finansowe i „Avatar 1,5”.
Mimo że film z Tomem Cruise'em zebrał w piątek nieco ponad 50 mln dolarów, to ostatecznie jego świetne przyjęcie przez widzów zaowocowało wyjątkowo niskimi spadkami w kolejnych tygodniach i wywindowało produkcję na pierwsze miejsce w tegorocznym rankingu najlepiej zarabiających filmów w Stanach Zjednoczonych. Film zdystansował ostatecznie chociażby film „Doktor Strange w multiwersum obłędu”, który w pierwszy piątek zebrał gigantyczne 90 mln dolarów. Finalnie widowisko Marvela mogło liczyć na 411 mln dolarów w USA, a „Top Gun: Maverick” aż na 718 mln dolarów. Możliwe, że „Avatar: Istota wody” będzie w stanie podążyć, przynajmniej w pewnym stopniu, drogą wyznaczoną przez drugiego „Top Guna”, bowiem na jego drodze w najbliższych tygodniach nie będą stały żadne głośne premiery.
Najlepsze dni otwarcia 2022 roku w USA
- „Doktor Strange w multiwersum obłędu” – 90,7 mln dolarów
- „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” – 84,2 mln dolarów
- „Thor: Miłość i grom” – 69,5 mln dolarów
- „Jurassic World Dominion” – 59,5 mln dolarów
- „The Batman” – 56,6 mln dolarów
Dodajmy jeszcze, że w 2009 roku pierwszy „Avatarr” miał w piątek na koncie 26,7 mln dolarów. Tymczasem na rynkach zagranicznych film „Avatar: Istota wody” radzi sobie całkiem nieźle. W piątek widzowie wpłacili do kas kin 76,7 mln dolarów, co jest najlepszym wynikiem pandemii. Tak dobrze nie poradził sobie nawet „Spider-Man: Bez drogi do domu” (67,2 mln dolarów). Przed sobotą na jego międzynarodowym koncie znajduje się 127,1 mln dolarów, a globalnie jest to 180,1 mln dolarów. Jeśli chodzi o prognozy końcowe na weekend, to spadły one do poziomu 125-150 mln dolarów w przypadku USA, a globalnie oczekuje się wyniku w granicach 410 mln dolarów.
zdj. Disney