Eddie Murphy negocjuje główną rolę w nowym filmie. O ile finalnie dojdzie do castingu, kultowy aktor komediowy wcieli się w rolę George'a Clintona, lidera funkowych formacji Parliament i Funkadelic. Przedsięwzięcie opisywane jest jako jego wymarzony projekt.
Niezatytułowany jeszcze film opowie historię życia Clintona, powszechnie uważanego za jedna z najbardziej wpływowych postaci muzyki funkowej, obok Jamesa Browna i Sly'a Stone'a. Z produkcji dowiemy się zarówno o skromnych początkach artysty (między innymi dzieciństwie spędzonym w Karolinie Północnej lat czterdziestych), jak i poznamy okoliczności sformowania w 1968 roku dwóch legendarnych grup muzycznych, których dorobek zainspirował takich artystów jak chociażby Tupac Shakur, Snoop Dogg, czy Dr. Dre.
Sprawdź też: Zmiana na stanowisku reżyserskim filmu o zespole Bee Gees. Twórca „Once” zastępuje Kennetha Branagha
Obok zagrania w filmie głównej roli, Murphy będzie też jego producentem, obok Johna Davisa i Catherine Davis (z ramienia Davis Entertainment). Prace nad scenariuszem mają ruszyć po pozyskaniu praw ekranizacyjnych od samego Clintona. Projekt zostanie wówczas przedstawiony potencjalnym dystrybutorom.
Źródło: Deadline / zdj. Amazon