Eric Serra „Anna” – recenzja soundtracku

AnnaLuca Bessona bardzo szybko przemknęła przez ekrany kin, do tej pory zarabiając globalnie marne 26 milionów dolarów (budżet był wyższy od tej kwoty o 4 miliony). Finansowa klapa nie zniechęciła niezależnej francuskiej wytwórni fonograficznej IDOL do wytłoczenia krążków CD z muzyką Erica Serry, które trafiły do sprzedaży 12 lipca, trzy tygodnie po światowej premierze filmu. Dzięki niej możemy zrecenzować wydanie soundtracku na fizycznym nośniku.

 Eric Serra „Anna”

(EuropaCorp / IDOL, 2019)

Recenzja muzyki zawartej na płycie:

Ostatnie lata przyniosły przynajmniej dwa popularne filmy szpiegowskie, w których kobiety z gracją eliminowały zastępy wrogów, używając różnych przydatnych technik. W „Atomic Blonde” (2017) Charlize Theron kopała tyłki facetom nie gorzej od Keanu Reevesa w serii „John Wick” (2014 – 2019). W „Czerwonej jaskółce” (2018) Jennifer Lawrence, stawiając na seksapil, skutecznie manipulowała płcią przeciwną. Zapewne na fali umiarkowanego sukcesu komercyjnego obu tych produkcji, Luc Besson postanowił ponownie sprawdzić się w kinie akcji z silną i zdeterminowaną bohaterką. Tym razem obsadził w roli tytułowej swoją nową muzę, Sashę Luss, rosyjską modelkę, debiutującą w jego wcześniejszym widowisku science fiction „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” (2017). Młoda aktorka z łatwością wcieliła się w Annę Poliatovą (heroinę mającą cechy wspólne, takie jak waleczność i delikatność, z postaciami odtwarzanymi przez wspomniane na początku zdobywczynie Oscara) – narkomankę zwerbowaną przez KGB (wydarzenia rozgrywają się pomiędzy 1985 a 1990 rokiem) do wykonywania mokrej roboty pod przykrywką angażu na wybiegach zachodnioeuropejskich domów mody. Wypełniając coraz to bardziej ryzykowne misje mocodawców z Kremla, pragnie za wszelką cenę wyrwać się spod władzy zwierzchników (grają ich Helen Mirren i Luke Evans) oraz agenta CIA (Cillian Murphy), próbującego „przekonać” ją do pracy dla wywiadu USA.

Opis fabuły brzmi znajomo, prawda? „Anna” jest bowiem kolejną wariacją Bessonowskiej „Nikity” (1990), która doczekała się już całkiem niezłego amerykańskiego remake’u [„Kryptonim Nina” (1993)] i dwóch serialowych przeróbek, również jankeskich, o takim samym tytule jak oryginał (pierwsza była emitowana w telewizji w latach 1997 – 2001, druga na przestrzeni lat 2010 – 2013). Młodsza publiczność może nie pamiętać klasyka z Anne Parillaud sprzed blisko 30 lat oraz kinowej wersji Johna Badhama z Bridget Fondą, ale zdecydowanie kojarzy występy Theron i Lawrence. Motyw pięknej agentki zmuszonej do zabijania na zlecenie rządu, choć solidnie wyeksploatowany, nadal jest nośny [w przyszłym roku zobaczymy „Czarną Wdowę” ze Scarlett Johansson, która zagrała u Bessona w „Lucy” (2014)]. Dlatego też twórca „Leona zawodowca” (1994) zdecydował się jeszcze raz opowiedzieć znaną historię, w tym przypadku bawiąc się formułą zaburzonej chronologii zdarzeń. Zaś i tak najciekawszym wątkiem produkcji z 2019 roku, odróżniającym ją od innych współczesnych obrazów o zbliżonej tematyce, jest głębokie pragnienie wolności głównej bohaterki, co charakteryzuje niemalże wszystkie Bessonowskie persony (te pozytywne, rzecz jasna).

Francuski gigant kina i założyciel studia EuropaCorp po skorzystaniu z usług Alexandre’a Desplata przy „Valerianie” powrócił do swojego ulubieńca, Erica Serry. Kompozytor zawdzięcza rozpoznawalność wśród widzów dzięki długoletniej, trwającej prawie cztery dekady, owocnej kooperacji zawodowej z Bessonem. Najlepsze dzieła tego ostatniego trudno sobie dziś wyobrazić bez klimatycznych dźwięków autora score’u do bondowskiego „GoldenEye” (1995). „Anna” to ich szesnasty wspólny projekt.

Skoro reżyser gra tutaj znaczonymi kartami, to również jego nadworny muzyk dostosowuje się do narzuconych mu reguł gry. Prawie cały soundtrack naznaczony jest unikalnym stylem Serry. Już od samego początku Eric atakuje industrialnym graniem (obdarzonym zresztą dozą cieplejszych barw, by zbudować emocjonalną więź pomiędzy odbiorcą a Anną), którym raczył nas przez znaczną część filmowej aktywności. Tu i ówdzie wplata typowe dla siebie dźwięki gitary basowej, nadając ogółowi sporej rytmiki i wyrazistości. Tempo oprawy jest całkiem szybkie, toteż godzina spędzona z płytą mija niepostrzeżenie. Tylko że owe utwory, z reguły jedno- i dwuminutowe, są niezbyt wyszukaną elektroniczną, co prawda w miarę funkcjonalną, ale jednak tapetą. Niestety do cna wysłużoną.

Zdecydowanie na większą uwagę zasługują najdłuższe i najdynamiczniejsze kawałki („Car Race in Moscow”, „Brawl in Pectopah”, „Escape from KGB”), ilustrujące trzy duże sceny akcji filmu. I to one właśnie wyróżniają się na tle reszty anonimowego score’u w obrazie. W trakcie oglądania mamy świadomość, że obcujemy z niepodrabialnym brzmieniem Serry, ale po seansie w głowie w zasadzie nie zostaje nic. Nienajlepiej to świadczy o obecnej kondycji duetu reżysersko-kompozytorskiego, jeśli po zakończeniu projekcji pamięta się głównie przebój „Need You Tonight” australijskiej grupy INXS, podłożony pod rozbudowaną, energicznie zmontowaną sekwencję, w której Anna wykrada tajne informacje i likwiduje kolejnych przeciwników. Z przyczyn prawnych (i prawdopodobnie wysokich kosztów licencyjnych) zabrakło go na krążku, ale znalazło się miejsce dla dwóch innych piosenek, w tym otwierającej i promującej tenże album, łatwo wpadającej w ucho „I Am Criminal”, zaśpiewanej przez córkę kompozytora, Mitivaï.

Cóż, „Anna” nie powiększy stanu konta i nie poprawi nadszarpniętej reputacji Luca Bessona. Być może przyczyni się do rozwoju aktorskiej kariery Sashy Luss (ach, te jej tęskne, błękitne oczy), bo dziewczyna ma talent i była jednym z jaśniejszych punktów przeciętnego thrillera, żwawo dorównując kroku weteranom ekranu (Mirren, Evans. Murphy). Nie wyznaczy także nowego kierunku u Erica Serry, ani nawet nie ugruntuje jego pozycji w branży. Raczej nie przybędzie mu więcej fanów, bo artysta już nie komponuje dla X muzy tak często jak dawniej, a i same propozycje filmowe, które przyjmuje, nie zostawiają trwałego śladu w popkulturze. Francuski tandem twórców, w latach 80-tych i 90-tych XX wieku wyznaczający śmiałe trendy nie tylko w europejskim kinie, najlepszy okres działalności ma za sobą. Obecnie Besson i Serra powielają wyłącznie sprawdzone wzorce z przeszłości – wprawnie, lecz mechanicznie i bez serca.

3
Muzyka na płycie

Spis utworów na płycie CD:

1. I Am Criminal [Eric Serra feat. Mitivaï Serra] (3:15)
2. Message from the KGB (3:20)
3. Car Race in Moscow (4:14)
4. Put Faith in Yourself, Part 1 (1:55)
5. Put Faith in Yourself, Part 2 (1:12)
6. Put Faith in Yourself, Part 3 (1:43)
7. I Work for the KGB Baby (0:57)
8. Brawl in Pectopah (4:05)
9. Adversity Is a Good Teacher, Part 1 (1:04)
10. Adversity Is a Good Teacher, Part 2 (1:48)
11. Settling in Another Grey Box (1:12)
12. Izmailovo Market (1:29)
13. Only One Way to Leave (0:53)
14. Mission in Milan, Part 1 (2:53)
15. Mission in Milan, Part 2 (1:33)
16. Five Minutes to Cut a Deal (3:30)
17. I Need His Finger (1:03)
18. Find Me in the Closet (3:51)
19. Criminal [Eric Serra feat. Mitivaï Serra] (1:52)
20. Miller’s Proposal (1:43)
21. Escape from KGB (5:41)
22. Disturbing Day for Maude (1:08)
23. Meeting at Parc Monceau (2:39)
24. Six Months of Freedom (2:25)
25. Mexican Standoff in Paris (1:00)
26. Anna Is Free (1:46)
27. Olga in Her New Office (2:25)
28. My Beauty (My Soul Edit) [Beauty Freak feat. Malee] (3:06)

Czas trwania płyty: 63:42

Piosenka „I Am Criminal" promująca film i soundtrack:

Opis i prezentacja wydania

Soundtrack „Anna” doczekał się bardzo skromnej edycji. Przezroczyste plastikowe opakowanie typu jewel case, w środku dysk i 4-stronicowa wkładka z informacjami o autorstwie i wykonawcach trzech kompozycji (1, 19 i 28). Ponadto zdawkowa notka o technicznym zapleczu Erica Serry i jego krótkie podziękowania dla osób zaangażowanych w projekt. Spis utworów wraz z czasami trwania widnieje z tyłu pudełka. Czarno-biała szata graficzna, z niewielkim dodatkiem koloru czerwonego, jest nadto minimalistyczna, ale względnie może się podobać. Wyraźnie widać, że wydanie zostało zaprojektowane i wykonane tanim kosztem.

Anna - soundtrack (front) Anna - soundtrack (tył z tracklistą)

Anna - soundtrack (środek z płytą) Anna - soundtrack (środek bez płyty)

Anna - soundtrack (booklet 1) Anna - soundtrack (booklet 2)

+2
Wydawnictwo

Oceny końcowe:

3
Muzyka na płycie
+2
Wydawnictwo
3
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić soundtrack „Anna”?

Płytę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości wytwórni fonograficznej IDOL

Źródło: zdj. EuropaCorp