Florence Pugh nie zagra już w filmach pokroju „Midsommar”. „Dałam z siebie zbyt wiele”

Brytyjska aktorka młodego pokolenia, Florence Pugh wróciła niedawno wspomnieniami do swojej przełomowej roli Dani w horrorze od A24 „Midsommar”. Artystka, która promuje obecnie swój nowy film „Sztuka pięknego życia” z Andrew Garfieldem oznajmiła fanom, iż w najbliższych latach z pewnością nie pojawi się w produkcjach takich jak dzieło Ariego Astera, ponieważ udział w takich projektach jest dla niej szkodliwy i daje w nich z siebie zbyt wiele.

To nowy rozdział w karierze Florence Pugh. Aktorka nie zagra już w filmach pokroju „Midsommar”

Florence Pugh, 29-letnia brytyjska aktorka zagrała w ostatnich latach w wielu wysokobudżetowych i docenianych produkcjach - w 2024 roku na ekrany kin weszła m.in. „Diuna: Część druga” z jej udziałem, w 2023 Pugh wcieliła się w drugoplanową postać w oscarowym „Oppenheimerze”, a już za kilka miesięcy ponownie zobaczymy aktorkę jako Yelenę Belovą w filmie Marvela „Thunderbolts”. Imponująca kariera Brytyjki nabrała rozpędu w 2019 roku, gdy wystąpiła w głośnym horrorze Ariego Astera „Midsommar”. Mimo wielkiej szansy, jaką dał jej udział w projekcie studia A24, Florence Pugh nie ma zamiaru odgrywać już tak emocjonalnie wymagających ról. W podcaście Reigh With Josh Smith, aktorka wyznała, że odegranie postaci Dani kosztowało zbyt wiele i podczas pracy nad „Midsommar” czuła, że sama siebie krzywdziła.

„Były pewne role, w których dałam z siebie zbyt wiele i przez długi czas byłam przez to złamana. Tak jak zdarzyło się w przypadku Midsommar, zdecydowanie czułam, że siebie krzywdziłam tym, co sobie robiłam. Żeby rozgryźć pewne rzeczy, musisz sobie powiedzieć: Dobra, nie wolno mi tego zrobić ponownie, ponieważ tego było za dużo. Patrzę na ten występ i jestem z niego naprawdę dumna, z tego co stworzyłam. Nie żałuję tego. Ale tak, są pewne rzeczy, które musisz w sobie uszanować” - mówiła Florence Pugh.

Sprawdź też: Zoe Saldaña o wsparciu ze strony Jamesa Camerona. „On, po tylu latach we mnie wierzy”

„Midsommar” Ariego Astera uznawany jest za jeden z najlepszych horrorów XXI wieku. Fabuła filmu skupia się na historii młodej Dani (Florence Pugh), która wraz ze swoim chłopakiem i grupą przyjaciół wybiera się na urlop do malowniczej szwedzkiej wioski, aby uciec od problemów codzienności. Mieszkańcy odizolowanej od świata miejscowości okazują się być członkami sekty, która już wkrótce ukaże przed Dani i jej znajomymi swoje prawdziwe, przerażające oblicze.

Najnowszą filmową produkcją Florence Pugh jest melodramat w reżyserii Johna Crowleya „Sztuka pięknego życia”, w którym na pierwszym planie wystąpił także Andrew Garfield. Tytuł opowiada historię miłosną Almut i Tobiasa, którzy muszą zmierzyć się z chorobą nowotworową głównej bohaterki. Film już teraz dostępny jest w polskich kinach.

Źródło: Variety, zdj: A24