Gary Oldman niezadowolony z roli w „Harrym Potterze”. „Zagrałbym to inaczej”

Platforma Max przymierza się do realizacji nowej wersji „Harry'ego Pottera”, ale dyskusje wokół oryginalnego ośmiofilmowego cyklu nie milkną. Swoją opinią o udziale w filmach adaptujących słynne książki J.K. Rowling podzielił się Gary Oldman. Wcielał się w rolę więźnia Azkabanu, Syriusza Blacka. Jak się okazuje – z miernym efektem. Przynajmniej jego zdaniem.

Gary Oldman wspomina prace przy Harrym Potterze: Mogłem się lepiej przygotować

Oldman, który debiutował w cyklu o nastoletnim czarodzieju w ramach znakomicie przyjętej trzeciej części, omówił swoją kreację podczas wywiadu w podcaście Josha Horowitza „Happy Sad Confused”. W rozmowie, aktora zapytano o podejście do swoich dawnych prac, w tym do „Harry'ego Pottera”. Gwiazdor z dużą dozą samokrytyki przyznał, że swój udział w „Więźniu Azkabanu” i późniejszych odsłonach „Pottera” ocenia jako przeciętny. Wini za to zwłaszcza nieznajomość oryginalnego tekstu Rowling.

„Może gdybym przeczytał te książki, jak Alan [Rickman, wcielający się w profesora Snape'a], byłbym lepiej zorientowany. Wiedziałbym, na co się przygotować. Szczerze mówiąc, myślę, że zagrałbym to wtedy inaczej” – przyznał Oldman.

Sprawdź też: Zamiast „Krzyku 7” dreszczowiec z wątkiem miłosnym. Melissa Barrera powraca w nowej roli.

Co ciekawe, kluczowa rola ojca chrzestnego Harry'ego nie jest jedyną jego kreacją, do której gwiazdor odnosi się z pewnym żalem. W trakcie wywiadu Oldman przyznał wręcz, że trudno mu nie odnajdywać słabostek w swoich pracach na ekranie. „Wyjaśnię ci, o co mi chodzi. Gdybym tak siadł i obejrzał, któryś ze swoich filmów i powiedział sobie mój Boże, jestem niezwykły, to byłby to bardzo smutny dzień. Bo zawsze powinno chcieć się sprawiać, że kolejna praca będzie jeszcze lepsza”. 

Gary Oldman Harry Potter

„To jednak bardzo subiektywna kwestia” – ciągnął Oldman – „nie chcę obrażać kogokolwiek. To nie tak, że ktoś mówi mi: byłeś w tym naprawdę dobry, a ja sobie myślę: byłem w tym fatalny, o czym ty mówisz? Chodzi o to, że oni widzą coś innego niż ja”.

Warto dodać, że w rozmowie z Horowitzem aktor przyznał też, że jego zdaniem Syriusz Black został uśmiercony przez autorów cyklu zbyt wcześnie. „Wciąż jestem tym rozczarowany. W obsadzie wszyscy robiliśmy zakłady. To Hagrid [zginie]. Ja mówiłem, że nie, nie, nie, to na pewno będzie Ron. A później otwieram scenariusz i wychodzi na to, że moja kolej. Wypadam”. 

Przypomnijmy, że grę aktorską Gary'ego Oldmana możemy obecnie oceniać na podstawie kreacji Jacksona Lamba w serialu „Kulawe konie od Apple TV+. Jeszcze parę dni serwis streamingowy zaprezentował fanom zwiastun nowego sezonu.

Źródło: The Hollywood Reporter / zdj. depostiphotos / Warner Bros.