Sam Witwer, który od lat użycza swego głosu kultowej postaci Dartha Maula, ujawnił w niedawnym wywiadzie, że pierwotnie Lucasfilm planował obsadzić go w roli Kanana Jarrusa – rycerza Jedi i jednego z głównych bohaterów animacji „Star Wars: Rebelianci”.
Witwer jest obecnie jednym ze stałych współpracowników Lucasfilmu, w kontekście projektów animowanych. Jak się okazuje, niewiele brakowało, by aktor wcielił się w rolę Kanana, ostatecznie obsadzoną przez Freddiego Prinze'a Jr.
Witwer uchylił rąbka tajemnicy w rozmowie z serwisem Star Wars Holocron:
„Rebeliantów”, nawiązując do kilku osób w Lucasfilmie, przez sekundę nazywano tam „Serialem Sama”, bo to ja miałem być Kananem. A później znaleźli Freddiego. (...) Muszę przyznać, że miałem swoją wersję Kanana, ale to, co robiłem, nie było w żaden sposób lepsze od wersji Freddiego. On robił to lepiej. (...)
Kanan Witwera mógłby okazać się dość interesujący, zwłaszcza że aktor przeważnie wciela się w uniwersum George'a Lucasa w role negatywne. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że Prinze Jr. z łatwością zjednał sobie przychylność fanów „Gwiezdnych Wojen”. Jego interpretację rycerza Jedi mogliśmy po raz ostatni usłyszeć w jednej z finałowych scen „Skywalker. Odrodzenie”, w której Rey słyszy głosy mistrzów zakonu z przeszłości.
Warto dodać też, że w „Rebeliantach” Witwer wystąpił między innymi jako Imperator Palpatine, a w ostatnim odcinku „Wojen Klonów” aktor powrócił jako Maul. Witwer udzielił też swego głosu do zaskakującego cameo byłego Sitha w filmie o przygodach Hana Solo, a jego twarz i głos posłużyły do wykreowania postaci Starkillera w niekanonicznym już „The Force Unleashed”.
Źródło: Comicbookmovie.com / zdj. Disney