Tag: Star Wars

Minęło już 13 lat odkąd George Lucas oddał studio Lucasfilm w ręce Disneya za 4 miliardy dolarów. Od tamtej pory fani „Gwiezdnych wojen” wciąż mieli nadzieję, że legendarny twórca jeszcze kiedyś wróci do reżyserowania filmów w odległej galaktyce. Tymczasem Lucas od dawna skupia się na czymś zupełnie innym — własnym muzeum i nie chce, aby projekt był kojarzony z sagą „Star Wars”.

Przeszło pięć lat po premierze Disney po cichu potwierdził, że całkowity koszt produkcji filmu „Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie” z 2019 roku wyniósł gigantyczne 593,7 miliona dolarów (450,2 miliona funtów) – co oficjalnie plasuje go wśród najdroższych filmów w historii kina, ustępując jedynie dwóm tytułom, z których jeden również należy do trylogii sequeli „Star Wars”.

Choć „Star Wars: Starfighter” wciąż owiany jest w dużej mierze tajemnicą, najnowszy przeciek rzuca nieco światła na fabułę produkcji. Według doniesień, w filmie zobaczymy młodego bohatera obdarzonego Mocą oraz powrót Jedi na znacznie większą skalę, niż wcześniej zakładano.

Studio Lucasfilm w końcu zaprezentowało nam pierwszy zwiastun filmu „The Mandalorian & Grogu”. To pierwsza kinowa produkcja z uniwersum „Gwiezdnych wojen” od sześciu lat! Ostatnio na dużym ekranie kultowa franczyza gościła w 2019 roku za sprawą IX epizodu głównej sagi.

Shawn Levy, reżyser nadchodzącego filmu „Star Wars: Starfighter”, podzielił się pierwszym zdjęciem z planu. Na fotografii widać Ryana Goslinga wraz z jego młodszym ekranowym partnerem, Flynnem Grayem.

Obsada filmu „Star Wars: Starfighter” wciąż się rozrasta. Po pierwszym spojrzeniu na produkcję, potwierdzeniu rozpoczęcia zdjęć i ogłoszeniu nazwisk kolejnych aktorów, do mediów trafiły nowe informacje dotyczące kolejnej gwiazdy, która ma dołączyć do widowiska w reżyserii Shawna Levy’ego.

Lucasfilm oficjalnie ogłosił rozpoczęcie zdjęć do nowej odsłony kultowej sagi – filmu „Star Wars: Starfighter”. Produkcja wystartowała w Wielkiej Brytanii, a wraz z tym wydarzeniem ujawniono pełną obsadę.

Lucasfilm oficjalnie zaprezentowało pierwsze zdjęcie nowego filmu ze świata „Gwiezdnych wojen” – „Star Wars: Starfighter” na którym widać Ryana Goslinga w roli głównej.

Matt Smith, znany z roli w „Rodzie Smoka”, dołącza do obsady filmu „Star Wars: Starfighter” w reżyserii Shawna Levy’ego. Aktor wystąpi w roli złoczyńcy, u boku Ryana Goslinga i Mii Goth, którzy już wcześniej zostali ogłoszeni jako członkowie obsady.

Liam Neeson, który wcielił się w postać mistrza Jedi, Qui-Gona Jinna, w „Gwiezdnych Wojnach: Mroczne Widmo”, przyznał, że nie był zadowolony z tego, jak jego postać zginęła w pojedynku z Darthem Maulem.

Hayden Christensen, który powrócił do roli Anakina Skywalkera w serialu „Ahsoka” po latach nieobecności, został zmuszony do odwołania kilku nadchodzących wystąpień na konwentach, co wywołało spekulacje, że aktor odegra znacznie większą rolę w drugim sezonie.

Rian Johnson oficjalnie odniósł się do tematu swojej zapowiedzianej w 2017 roku trylogii „Gwiezdnych wojen”, która ostatecznie nigdy nie wyszła poza fazę wczesnych koncepcji. W rozmowie z „Rolling Stone” reżyser „Ostatniego Jedi” przyznał, że mimo entuzjazmu ze strony Lucasfilm i Kathleen Kennedy, projekt nigdy nie wszedł w realny etap produkcji.

Jak donosi sprawdzony insider Daniel Richtman, drugi sezon „Obi-Wana Kenobiego” znajduje się w fazie rozwoju. Powrót Ewana McGregora jako legendarnego Jedi może okazać się odpowiedzią na chłodniejsze przyjęcie nowszych serialowych produkcji spod znaku „Gwiezdnych wojen”.

Choć „Ostatni Jedi” miał ukazać wewnętrzne rozterki i ludzkie oblicze legendarnego bohatera, wielu fanów nie potrafiło pogodzić się z przemianą Luke’a Skywalkera. Mark Hamill – odtwórca tej ikonicznej roli – przez długi czas również nie był przekonany do wizji Riana Johnsona. Dopiero stworzenie własnej, alternatywnej historii pozwoliło mu naprawdę wczuć się w postać samotnego mistrza Jedi.

James Gunn, współprzewodniczący DC Studios i reżyser nadchodzącego filmu „Superman”, jasno daje do zrozumienia, że nie zamierza kopiować formuły Marvela. Choć sam zdobył popularność dzięki serii „Strażnicy Galaktyki”, jego wizja nowego uniwersum DC, ma znacząco odbiegać od świata znanego z MCU.