Historyk ocenia waszą ulubioną scenę z „Władcy Pierścieni”. Wytknął zmyślenia i nieścisłości

„Władca Pierścieni” rzadko opuszcza prywatne rankingi kinomanów. Wielka trylogia stworzona przez reżysera Petera Jacksona do dziś pozostaje też niedoścignionym dla twórców epickiego kina fantasy. Ale ile poszczególne sceny – te, które w ogóle nadają się do takiej oceny – mają wspólnego z rzeczywistością? O scenie szarży Rohirrimów w oscarowym „Powrocie Króla” wypowiedział się właśnie historyk. Ocenił autentyzm wielkiej bitwy z zastępami Mordoru.

„Władca Pierścieni” okiem historyka. Co zauważył w bitwie pod Minas Tirith?

Od premiery „Powrotu Króla” minęły już dwie dekady, ale widowisko nadal ogląda się tak samo dobrze. Tak samo uważa Roel Konijnendijk, historyk, który pojawił się w internetowym programie „How Real Is It?”. Choć ocenił samo widowisko i sceny bitewne, które pokazał w nich Peter Jackson, jako jeden z najlepszych przykładów odtworzenia średniowiecznych konfliktów zbrojnych na ekranie, i tak miał wobec widowiska kilka zastrzeżeń i wystawił filmowi ocenę 8/10 pod kątem autentyzmu.

Sprawdź też: Producenci nie chcieli go w tym klasyku. Pytali: „Kim jest k**** Harrison Ford?”

Konijnendijk zwrócił uwagę na kultową scenę, w której król Théoden zagrzewa jeźdźców Rohanu do walki z orkami. Wymienił moment, w którym aktor Bernard Hill przejeżdża wzdłuż pierwszego rzędu Rohirrimów, uderzając mieczem w każdą z trzymanych przez wojowników kopii.

„Działa to tak dobrze, że prawie chcesz, żeby to było coś prawdziwego. Ludzie czasem pytają mnie: czy to jest prawdziwe? Czy coś takiego zrobiliby starożytni lub średniowieczni jeźdźcy? Odpowiadam, że nie. Zrobił to aktor Bernard Hill. I teraz jest to coś, co wygląda jak niezwykle odtworzona część przednowoczesnych działań wojennych. Ale to tylko kino” – wyjaśnia historyk.

Sprawdź też: Sidney Prescott będzie miała męża w nowym „Krzyku”! Zagra go aktor, którego dobrze znacie!

Ale to nie wszystko. Konijnendijk zauważył, że sama szarża konna pokazana w „Powrocie Króla” w rzeczywistości byłaby dużo wolniejsza. „Szarże kawalerii były najczęściej znacznie wolniejsze od tych, które widzicie w filmach. W filmach jeźdźcy spędzają wiele czasu na galopie, nacieraniu na przeciwnika z pełną prędkością i robią to przez bardzo długi czas, bo to daje wrażenie tempa i dramatyzmu i ładny rytm uderzeń kopyt”.

Konijnendijk kontynuował: „Jeśli muszą utrzymać się w ciasnej formacji, muszą trzymać się blisko i w tym celu trzeba zadbać, by nie rozpędzić się zbyt wcześnie, bo konie będą miały odrębne tempo. Jeśli w ogóle miałyby galopowować, to miałoby to miejsce na kilkudziesięciu ostatnich metrach”. 

Zerknijcie, jak historyk ocenił inne historyczne widowiska (w tym między innymi „Gladiatora 2” w reżyserii Ridleya Scotta. O „Władcy Pierścieni” przypomniał niedawno sam Peter Jackson, którego zapytano o ulubioną część trylogii

Źródło: Insider / Comic Book / zdj. New Line Cinema