15 czerwca do amerykańskich kin wejdzie jeden z najbardziej wyczekiwanych sequeli tego lata. Chodzi oczywiście o animację Iniemamocni 2, która według najnowszych prognoz może liczyć na gigantyczne otwarcie przebijające nawet ostatni wynik Deadpoola 2.
Najnowsze prognozy przewidują, że podczas pierwszego weekendu film zarobi 140 milionów dolarów. Jeśli filmowi rzeczywiście uda się zarobić aż tyle, Iniemamocni przejmą miano największego otwarcia w historii USA, jeżeli chodzi o filmy animowane. Dotychczasowy rekord wynosi 135 milionów dolarów i należy do animacji Gdzie jest Dory? Osiągając tak imponujący wynik, film może prawie podwoić otwarcie pierwszej części serii z 2004 roku, która zarobiła 70,4 miliona dolarów. Łącznie pierwsza część zebrała z amerykańskich kas 261,4 miliona dolarów i dorzuciła 371,5 miliona dolarów z pozostałych krajów. W sumie dało jej to 633 miliony dolarów przychodu przy budżecie wynoszącym 92 miliony dolarów. Do tej pory nie otrzymaliśmy jeszcze danych na temat tego, ile wynosi budżet filmu Iniemamocni 2, ale biorąc pod uwagę, że film może zarobić dwukrotnie więcej od pierwszej części nie powinno odgrywać to zbyt dużej roli.
Tym bardziej że Iniemamocnym udało się uniknąć bezpośredniego starcia z największymi hitami tego lata. Film wejdzie do kin siedem tygodni po premierze filmu Avengers: Wojna bez granic, cztery tygodnie po premierze drugiego Deadpoola i trzy tygodnie po debiucie filmu o młodym Hanie Solo. Najgroźniejszym przeciwnikiem dla animacji będzie film Jurassic World: Upadłe królestwo, którego premierę wyznaczono tydzień po debiucie Iniemamocnych. Pierwsza część Jurassic World zaliczyła w 2015 roku otwarcie na poziomie 208 milionów dolarów, więc nawet jeśli nie pobije swojego rekordu, na pewno zepchnie animację Disneya z pierwszego miejsca.
Aktualne prognozy są nieznacznie większe od tych sprzed kilku tygodni, które mówiły o wyniku na poziomie 138 milionów dolarów w weekend otwarcia. W ten sam weekend co Iniemamocni 2 do kin wejdą również filmy SuperFly od studia Sony i komedia Tag od Warner Bros. Trudno jednak zakładać, że któraś z tych pozycji będzie w stanie powalczyć z animacją od Disneya.
źródło: Comicbook.com / zdj. Disney / Pixar