Jak „Szklana pułapka” tylko na statku kosmicznym Predatorów. Co mogliśmy zobaczyć w sequelu „Predators”?

Po tym, jak reżyser Dan Trachtenberg, za sprawą widowiska „Prey”, odżywił ostatnio franczyzę o kultowym kosmicznym łowcy, do głosu powrócili twórcy związani z serią przed katastrofalnym filmem Shane'a Blacka. Z nowego wywiadu ze scenarzystą „Predators” z 2010 roku dowiedzieliśmy się, jak mógł prezentować się film kontynuujący losy bohaterów Adriena Brody'ego i Alice Braga. Opisał on niedoszły projekt, jako „Szklaną pułapkę” w wersji science fiction.

Predators” w reżyserii Nimróda Antala debiutowało w 2010 roku, usiłując nadać nowy kierunek franczyzie pokrzywdzonej dwoma przeciętnie przyjętymi crossoverami o Predatorze i Obcym. Widowisko, oparte na ciekawym pomyśle Roberta Rodrigueza, podmieniło klasyczny wzór fabuły serii i przeniosło akcję na planetę Predatorów. Do napisów końcowych dotrwały tylko dwie postacie: najemnik Royce (Brody) i Isabelle (Braga), snajperka izraelskich sił specjalnych. Jak potwierdzono w nowym wywiadzie z Alexem Litvakiem, scenarzystą „Predators”, liczono, że bohaterowie otrzymają okazję, by powrócić w sequelu. Zamiast tego wytwórnia 20th Century Fox zdecydowała się zabrać franczyzę w stronę kolejnego miękkiego rebootu i zleciła realizację filmu „The Predator”, za którego kamerą stanął Shane Black. Mimo obiecujących zapowiedzi widowisko – porażka i krytyczna i komercyjna – nieomal wpędziło filmowy potencjał łowców do grobu. Dyskuje o potencjalnym sequelu „Predators” miały po niewypale filmu Blacka ucichnąć na dobre. A przynamniej do czasu sukcesu „Prey”.

Choć nie mamy na chwilę obecną żadnych doniesień o możliwym powrocie do rozbitków z planety Predatorów, Litvak ujawnił, że nie brakuje pomysłów by kontynuować widowisko z 2010 roku. W rozmowie na łamach AvPGalaxy czytamy, że według oryginalnych zamysłów „Predators 2” miało doprowadzić do zawiązania ruchu oporu przeciwko łowcom.

W sequelu – przypominam, że powróciłyby postacie Royce'a i Isabelle – okazałoby się, że ta dwójka wciąż jest na planecie [Predatorów], wciąż tam są, utknęli. A Predatorzy zrzucają tam kolejnych ludzi. Na początku filmu ktoś nowy miał tam wylądować, miał pojawić się Predator i spróbować zabić tę postać. I bum! Predator ginie i okazuje się, że zabili go Royce i Isabelle. Ta dwójka pojawia się i mówi coś w stylu „witamy w ruchu oporu”. Zawiązaliby własne plemię na tej planecie i usiłowali przetrwać. [Predatorzy] ciągle na nich polują, ale oni kontratakują. (...) Pokazalibyśmy też, że Royce i Isabelle są niezmiernie istotnymi celami bo tym gościom [Predatorom/Super Predatorom] zależy na rozwoju genetycznym. Więc chcą ich DNA. Ale tak, [Royce i Isabelle] wciąż by tam byli. Zdołali przetrwać, ale jak mogą wrócić na Ziemię? Jest tylko jeden sposób. Trzeba dostać się na statek Predatorów. Pod koniec aktu pierwszego Royce, Isabelle i ich ludzie zostają schwytani przez Super Predatorów – to byłoby celowe, daliby się złapać – i zabrani na statek, którym oni sprowadzają ludzi na tę planetę. To musiałby być jakiś większy transportowiec. Otrzymalibyście okazję, by zobaczyć ten transportowiec. Nasi bohaterowie zdołaliby wyrwać się z [tej planety], a później film zmieniłby się w „Szklaną pułapkę” na statku Predatorów. 

„Predators 2” zakończyłoby się kolejnym połączeniem ze światem Obcego

W tym samym wywiadzie scenarzysta dodał, że we wczesnym zamyśle na film, „Predators” raz jeszcze miało wykorzystać powiązania z postacią Obcego z widowisk Ridleya Scotta i Jamesa Camerona – mimo tego, że filmem z 2010 roku próbowano zdystansować się od obu crossoverów. Litvak wyjawił wręcz, że w „Predators 2” zobaczylibyśmy kolonialnych marines (znanych z „Obcego. Decydującego starcia”):

Pod koniec filmu bohaterom udałoby się zwyciężyć i dotarliby na Ziemię. Lądujemy i okazuje się, że trafiliśmy do przyszłości! Cały czas myśleliśmy sobie, że to wszystko dzieje się w naszych czasach. Ale co jeśli ci ludzie byliby „pod lodem” przez 300 lat? Właz się otwiera i na pokład wchodzą kosmiczni marines! W ten sposób łączymy oba te światy. Świat Obcego i świat Predatora w końcu się łączą (...).

Co dalej z cyklem o Predatorze? „Prey” sugeruje kontynuację historii bohaterki Amber Midthunder

Wraz z pokonaniem Predatora w zakończeniu „Prey”, główna bohaterka z sukcesem przechodzi rytuał inicjacji i w oczach współplemieńców staje się prawdziwą łowczynią. Choć film wieńczy zatem jednoznaczny happy end dla Naru, młodej rdzennej Amerykanki zagranej przez Amber Midthunder, już w sekwencji towarzyszącej napisom końcowym znalazła się podpowiedź, że nie było to jej ostatnie starcie z kultowymi kosmicznymi drapieżnikami

„Pozostawiliśmy miejsce na wiele potencjalnych rodzajów kontynuacji. Nie wiem, czy jesteśmy gotowi by powiedzieć, co dokładnie chcielibyśmy zrobić dalej, ale myślę, że jest naprawdę wiele fajnych możliwości” – opowiadał o możliwości nakręcenia kontynuacji „Prey” reżyser Dan Trachtenberg

Wszystkie filmy z cyklu o Predatorze znajdziecie w ofercie Disney+.

źródło: Screen Rant / zdj. Disney