Tag: PREY

Po raz pierwszy w historii kultowej serii „Predator” marka przenosi się na grunt animacji. Platforma Hulu zaprezentowała oficjalny zwiastun pierwszego animowanego filmu z tego uniwersum.

Dan Trachtenberg powraca do uniwersum „Predatora” z nowym filmem, który odwraca dotychczasowy schemat serii — tym razem to Predator stanie się głównym bohaterem opowieści.

W świecie zdominowanym przez sequele, rebooty i remake'i znanych marek, miło usłyszeć o nowym projekcie, który ma ambicję stworzenia świeżej franczyzy. FilmNation Entertainment ogłosiło, że Alan Ritchson i Amber Midthunder zasilą obsadę nadchodzącego produkcji „Painter”, która ma rozpocząć nową serię filmów akcji.

Disney zweryfikował ostatnie plany na rozwijanie filmowego cyklu o Predatorze. Okazuje się, że do świata kultowego łowcy powrócimy za sprawą nowego filmu, który nie będzie kontynuacją wydanej w 2022 roku produkcji „Prey” z Amber Midthunder w roli głównej. Żeby było jeszcze ciekawiej, za projekt będzie odpowiadał Dan Trachtenberg, który wyreżyserował „Prey”.

Wygląda na to, że Disney się zdecydował i rozpoczyna przygotowania do stworzenia kolejnej odsłony filmowego cyklu o Predatorze. Pojawiły się doniesienia ujawniające przygotowania do wejścia na plan kontynuacji produkcji „Prey” z Amber Midthunder w roli głównej, która debiutowała w 2022 roku w streamingu.

Ponad rok po streamingowej premierze „Prey”, czyli kontynuacji (i zarazem prequela) hitowego cyklu horrorów SF o Predatorze, wytwórnia wciąż nie potwierdziła, czy doczekamy się następnej odsłony losów rdzennej Amerykanki Naru, zagranej przez Amber Midthunder. O potencjalnym sequelu opowiedział właśnie reżyser tamtego filmu.

Kilka miesięcy temu w sieci pojawił się raport o zupełnie nowej i trzymanej pod kluczem Disneya animowanej serii będącej crossoverem „Predatora” i „Obcego”. Teraz o produkcji, która została ukończona jeszcze przed przeniesieniem 20th Century Fox do własności wytwórni, opowiedział reżyser, Shinji Aramaki.

Choć prace nad finałowym sezonem „Stranger Things” stoją w miejscu przez trwający od maja strajk amerykańskich scenarzystów, twórcy powoli kompletują ekipę, która zrealizuje ostatnie spotkania z obrońcami Hawkins. Najnowsze doniesienia wskazują, że do grupy reżyserów dołączył właśnie Dan Trachtenberg, filmowiec mający w dorobku bardzo dobrze przyjęte dreszczowce „Predator: Prey” i „Cloverfield Lane 10”.

Choć na ilość projektów związanych z Predatorem i zwłaszcza Obcym narzekać nie możemy, to wygląda na to, że pod kluczem Disneya znajduje się seria krzyżująca obie te postacie. Wytwórnia miała wejść w posiadanie ukończonego serialu anime jeszcze w 2019 roku, wraz z nabyciem 20th Century Fox. Planów na pokazanie produkcji najwyraźniej nie ma.

Latem zeszłego roku na platformie Disney+ zadebiutowała nowa odsłona filmowego cyklu o Predatorze. Produkcja z Amber Midthunder w roli głównej została ciepło przyjęta przez widownię, a aktorka ujawniła właśnie, że może jeszcze raz powrócić do roli Indianki, która stanie do walki z kosmicznym łowcą.

Po tym, jak reżyser Dan Trachtenberg, za sprawą widowiska „Prey”, odżywił ostatnio franczyzę o kultowym kosmicznym łowcy, do głosu powrócili twórcy związani z serią przed katastrofalnym filmem Shane'a Blacka. Z nowego wywiadu ze scenarzystą „Predators” z 2010 roku dowiedzieliśmy się, jak mógł prezentować się film kontynuujący losy bohaterów Adriena Brody'ego i Alice Braga. Opisał on niedoszły projekt, jako „Szklaną pułapkę” w wersji science fiction.

Wbrew ostatnim doniesieniom z wytwórni Universal Pictures, reżyser Dan Trachtenberg zaprzeczył, jakoby rozważał wzięcie udziału w realizacji sequela katastroficznego widowiska „Twister”. Twórca „Prey” odniósł się do tej kwestii na swoim Twitterze.

Netflix stopniowo ujawnia obsadę aktorskiego serialu opartego na animacji „Awatar: Legenda Aanga”. Pośród nowo dopisanych do produkcji nazwisk znalazła się między innymi Amber Midthunder. Aktorkę znamy najlepiej z pierwszoplanowej roli w „Prey”, czyli w ostatniej części „Predatora”.

Piątkowa premiera filmu „Predator: Prey” okazała się wyjątkowo głośnym wydarzeniem zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na innych rynkach. Przedstawiciele wytwórni 20th Century Studios ogłosili, że nowa odsłona serii o Predatorze pobiła rekordy oglądalności zarówno w serwisie Hulu, jak i na platformie Disney+.

„Predator: Prey”, które debiutowało ostatnio na Disney+, zagwarantowało nierównej franczyzie zastrzyk nowej energii. Sukces widowiska pośród krytyków i fanów pociągnął za sobą natychmiastowe dyskusje o potencjalnym sequelu. Co ciekawe, sugestię, że historia Naru doczeka się kontynuacji, zawarto jeszcze w napisach końcowych widowiska. Uwaga, poniżej znajdą się SPOILERY.