Wygląda na to, że kontrowersje otaczające streamingową premierę widowiska „Road House” nie przeszkodziły Jake'owi Gyllenhaalowi w ponownym nawiązaniu współpracy z Amazonem. Aktor podpisał właśnie ekskluzywny kontrakt – w ramach swojej firmy Nine Stories przygotuje dla tej wytwórni szereg nowych filmów.
Co wydarzyło się za kulisami „Road House”?
Przypomnijmy, że w tle niedawnej premiery „Road House”, czyli nowej wersji „Wykidajły”, toczyły się dyskusje o zakulisowych nieporozumieniach dotyczących metody dystrybucji filmu. Decyzją Amazona remake klasyka z Patrickiem Swayzem nie trafił na ekrany kin, a natychmiast do oferty platformy Prime Video. Postanowienie kierowników studia spotkało się z krytyką ze strony reżysera filmu Douga Limana, producenta Joela Silvera oraz samego Jake'a Gyllenhaala. Twórcy ubiegali się ponoć o premierę na wielkim ekranie, ale ich działania nie przyniosły zamierzonego skutku, zaś Silver rozwiązał współpracę z wytwórnią, tracąc pozycję producenta zarówno przy „Road House”, jak i innych projektach Amazona. Z kolei Liman odmówił udziału w pierwszym oficjalnym pokazie. Reżyser wytykał wytwórni, że obiecali twórcom filmowym wielką inwestycję w świat kina. „To, co zrobili ostatecznie mi i mojemu filmowi jest dokładnym przeciwieństwem tego, o czym mówili, gdy przejmowali MGM” – oświadczał później.
Późniejsze raporty w sprawie rzuciły nieco wątpliwości na słowa Limana. Wbrew jego oświadczeniu reżyser miał niemal od samego początku wiedzieć o streamingowym przeznaczeniu projektu. Źródła Variety wskazywały, że otrzymał propozycję nakręcenia filmu za mniejsze pieniądze – wówczas nowy „Wykidajło” dysponowałby kwotą do przeznaczenia na kinowe pokazy. Liman i Gyllenhaal mogli zrobić film za 60 milionów dolarów i w ten sposób umożliwić dystrybucję kinową, albo wydać na produkcję 85 milionów, tym samym godząc się na premierę streamingową. Twórcy wybrali drugą opcję. „Wszyscy wybrali pieniądze” – twierdziły anonimowe źródła Variety.
Sprawdź też: Na jednym sequelu może się nie skończyć. „Egzorcysta papieża” nadaje się na trylogię
Jake Gyllenhaal wraca do Amazona. Jego nowy kontakt potrwa aż trzy lata
Pomimo kontrowersji, decyzja o skierowaniu „Road House” do oferty serwisu streamingowego Prime Video bardzo opłaciła się Amazonowi. Film stał się najchętniej oglądanym oryginalnym tytułem platformy, w upływie zaledwie dwóch weekendów od premiery gromadząc wyświetlenia w liczbie przekraczającej 50 milionów. „Przełomowy sukces filmu to świadectwo ciężkiej pracy i oddania całej ekipy Road House oraz obsady poprowadzonej przez Jake'a Gyllenhaala” – komentowała powodzenie filmu Jennifer Slake, szefowa Amazon MGM Studios.
Możemy spodziewać się, że Liman niechętnie zabrałby się za kolejne projekty Amazona, ale znakomity wynik „Road House” zachęcił wytwórnię do ponownego połączenia sił z samym gwiazdorem filmu. W ramach podpisanego właśnie kontraktu Gyllenhaal i jego firma Nine Stories zajmą się wyprodukowaniem nowych tytułów pełnometrażowych z myślą o ofercie Amazona. W grę wchodzą nie tylko filmy streamingowe, ale i produkcje przewidziane na wielki ekran.
„Pracowałem z Amazon MGM przy okazji dwóch zeszłorocznych filmów” – komentował Gyllenhaal, odnosząc się, poza „Road House'em”, do nakręconego z Guyem Ritchiem „Przymierza”. „I za pierwszym i za drugim razem wytwórnia okazała się znakomitym partnerem. Ich oddanie wobec świata filmów było wręcz zaraźliwe. Podziwiam to jak mocno zaangażowali się w fanów, których mają na całym świecie. Teraz pozostaje mi tylko sformalizować więź, która już okazała się niezwykle owocna”.
Sprawdź też: Znamy czas trwania „Królestwa Planety Małp”. To będzie rekordowy wynik całej serii
Źródło: Deadline / Variety / zdj. Amazon Prime Video