Jordan Peele znów zarabia dla Universala. Thriller „Nie!” z solidnym otwarciem w kinach

Do amerykańskich kin – w Polsce na premierę musimy poczekać do 12 sierpnia – zawitał trzeci film w reżyserii Jordana Peele'a pod tytułem „Nie!”. Reżyser zdołał utrzymać zainteresowanie widowni i jego film cieszył się sporą popularnością już podczas czwartkowych pokazów.

Wszystko wskazuje na to, że studio Universal Pictures ponownie będzie mogło liczyć na zarobek dzięki filmowi Jordana Peele'a, ale tym razem, ze względu na większy budżet, zysk będzie najpewniej mniejszy niż ostatnio przy okazji „To my”. Zacznijmy od tego, że podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych produkcja Nie! zebrała od widzów 6,4 mln dolarów. To solidny wynik, który wypada tylko o 14% gorzej od rezultatu osiągniętego w 2019 roku przez wspomniane „To my” (7,4 mln dolarów). Nowy film Peele'a daleko w tyle zostawia natomiast debiutancki film reżysera „Uciekaj!”, który mógł liczyć na 1,8 mln dolarów podczas czwartkowych pokazów.

Sprawdź też: Filmy o Spider-Manie od Sony trafią w Polsce na Disney+. Kiedy premiera?

Podczas weekendu film „Nope” powinien zebrać z krajowego podwórka około 50 mln dolarów, co pozwoli na zajęcie drugiego miejsca w rankingu dotychczasowych osiągnięć reżysera. Liderem pozostanie rzecz jasna „To my” z weekendem na poziomie 71 mln dolarów, a listę zamyka „Uciekaj!” z otwarciem wynoszącym 31 mln dolarów. Dotychczasowe filmy Jordana Peele'a były dla studia Universal Pictures dostarczycielem sporej dawki gotówki i o ile w przypadku „Nie!” będzie zapewne podobnie, to film nie zdoła najprawdopodobniej powtórzyć gigantycznego sukcesu „To my”. Film przy budżecie wynoszącym 20 mln dolarów zebrał z kas kin 255 mln dolarów – 175 mln dolarów w USA i 80 mln dolarów na rynkach zagranicznych. W przypadku „Nie!” budżet wyniósł już ponad trzy razy więcej (68 mln dolarów), więc do powtórzenia sukcesu poprzedniego filmu potrzebowałby znacznie lepszego zarobku zarówno w USA, jak i na międzynarodowym podwórku.

zdj. Universal Pictures