Tag: wynik w kinach

Kinowa premiera połączona z debiutem w streamingu i kiepskie oceny widzów odcisnęły piętno na kasowym wyniku horroru „Halloween. Finał”, który zamyka nową trylogię w reżyserii Davida Gordona Greena. Trzecia część serii zaliczyła najgorsze otwarcie i nie zostanie wielkim hitem końcówki 2022 roku.

Mimo braku głośnych premier amerykańskie kina przeżyły na koniec letniego okresu jeszcze jedno przebudzenie. Z okazji przypadającego na ten weekend Dnia kina i biletów po 3 dolary, widzowie tłumnie ruszyli na seanse mniej lub bardziej popularnych produkcji. Najwięcej na Dniu Kina skorzystały jednak film „Top Gun: Maverick” oraz powracające do kin superbohaterskie widowisko „Spider-Man: Bez drogi do domu”.

Prowadzenie w kinach utrzymało widowisko akcji „Bullet Train” z Bradem Pittem na czele gwiazdorskiej obsady. Przy braku głośnych premier swoje wyniki śrubowały animacja „DC Liga Super-Pets”, a także „Thor: Miłość i grom”. Największym wygranym weekendu był jednak „Top Gun: Maverick”, który rzucił już otwarte wyzwanie „Czarnej Panterze”, którą chce pozbawić piątego miejsca w rankingu wszech czasów.

Prowadzenie w kinach przejęły superbohaterskie zwierzaki pod przywództwem pupila Supermana. Film „DC Liga Super-Pets” nie może jednak nazwać swojego pierwszego weekendu udanym. Powodów do radości nie mają też włodarze Universala, bowiem horror „Nie!” zaliczył spory spadek i nie dotrzymał kroku poprzednim hitom Jordana Peele'a. Nie do zatrzymania pozostaje natomiast „Top Gun: Maverick”.

Po dwóch weekendach na szczycie nowe widowisko Marvela straciło prowadzenie. Film „Thor: Miłość i grom” ponownie zaliczył spory spadek frekwencji i tym razem musiał już uznać wyższość konkurencji. Najpopularniejszą produkcją w kinach był horror „Nie!”. Kolejny krok w swoim imponującym pochodzie do historii kina wykonał „Top Gun: Maverick”.

Do amerykańskich kin – w Polsce na premierę musimy poczekać do 12 sierpnia – zawitał trzeci film w reżyserii Jordana Peele'a pod tytułem „Nie!”. Reżyser zdołał utrzymać zainteresowanie widowni i jego film cieszył się sporą popularnością już podczas czwartkowych pokazów.

W kinach w ten weekend nadal rządził film „Thor: Miłość i grom”, ale produkcja Marvela zaliczyła największy spadek ze wszystkich produkcji wchodzących w skład czwartej fazy. Dobrze na dużym ekranie poradził sobie natomiast debiutujący dramat „Gdzie śpiewają raki”. Zainteresowanie widzów na wysokim poziomie utrzymał też „Top Gun: Maverick”.

Kinowa nowość, animacja „Minionki: Wejście Gru” okazała się mocno niedoszacowana przez przedpremierowe prognozy, a rodzice z dziećmi udowodnili specjalistą z branży, że coraz częściej chcą wybierać się do kin. Tymczasem swoją rewelacyjną passę utrzymuje wciąż „Top Gun: Maverick”, który tydzień po przebiciu 1 mld dolarów wpływów ma już za sobą barierę 1,1 mld i jest coraz bliżej pierwszej dziesiątki wszech czasów.

Widzowie nie zwracając uwagi na fatalne recenzje od krytyków, tłumnie wybrali się na seanse filmu „Jurassic World: Dominion”. W pierwszy weekend produkcja zamykająca nową trylogię o dinozaurach zebrała prawie 390 mln dolarów i zaliczyła jedno z najlepszych otwarć pandemicznego okresu. Swój rewelacyjny przemarsz przez kina kontynuuje natomiast Tom Cruise i jego „Top Gun: Maverick”.

Na tydzień przed premierą filmu „Doktor Strange w multiwersum obłędu”, który zmiecie konkurencje, swoje wyniki mogły śrubować premiery poprzedniego weekendu. Na pierwszych czterech miejscach zameldowały się te same produkcje, które widzieliśmy w zeszłym tygodniu. Która z nich straciła najmniej widzów i jak radzi sobie „Wszystko wszędzie naraz”? Poznajcie szczegóły.

Podczas weekendu w kinach o uwagę widzów walczyły dwie głośne nowości. Zgodnie z przewidywaniami, zwycięsko z tej potyczki wyszła produkcja „Śmierć na Nilu” z Gal Gadot w roli głównej, która pokonała komedię romantyczną „Wyjdź za mnie” z Jennifer Lopez. Swoje pierwsze kroki w kinach postawiła też adaptacja gry „Uncharted” z Tomem Hollandem, a tymczasem jego Spider-Man jest już o włos przed pobiciem „Avatara”.