Z dnia na dzień pogarsza się sytuacja epidemiczna w USA, a to sprawia, że kolejne stany zaczynają wracać do wprowadzania obostrzeń dla swoich obywateli. Po tym, jak epidemia koronawirusa ponownie nabrała rozpędu, gubernator Kalifornii, Gavin Newsom, nakazał zamknięcie restauracji i kin w hrabstwie Los Angeles i 18 innych regionach na najbliższe trzy tygodnie.
Newsom ogłosił ponowne uruchomienie kin i restauracji 29 maja, ale już miesiąc później sygnalizował, że rozważa ponowne zamrożenie tych sektorów ze względu na rosnącą liczbę zarażonych i zbliżające się w Stanach Zjednoczonych Święto Niepodległości, które Amerykanie będą obchodzili już 4 lipca. Gubernator poinformował na konferencji w środę, że restauracje i kina będą zamknięte przez najbliższe trzy tygodnie, a na czas weekendu z okazji Święta Niepodległości w Los Angeles zamknięte zostaną dodatkowo plaże i ścieżki rowerowe. Newsom dodał jednak, że restauracje będą mogły obsługiwać zamówienia na wynos.
We wtorek w samej Kalifornii na COVID-19 zmarło 110 osób, a w sumie w całym stanie odnotowano 5898 nowych przypadków. W zeszły weekend w Kalifornii pracowały 42 z 518 kin. Ostatnio trzy największe sieci w kraju: AMC, Cinemark i Regal ogłosiły jednak, że ich placówki pozostaną zamknięte przynajmniej do końca lipca ze względu na rosnące zagrożenie związane z koronawirusem.
Przypomnijmy, że 30 czerwca gubernator stanu Arizona, Doug Ducey, ogłosił zamknięcie wszystkich kin na 30 dni. Wcześniej impuls do ponownego zamrożenia branży wysłały dwie hollywoodzkie wytwórnie, studio Warner Bros, które opóźniło premierę „Tenet” z 31 lipca na 12 sierpnia, oraz Disney, który zdecydował o kolejnym przesunięciu premiery aktorskiej wersji kultowej animacji „Mulan” – film trafi do kin dopiero 21 sierpnia.
źródło: variety.com / zdj. Warner Bros.