
Możemy już być pewni, że kariera Willa Smitha nie zakończyła się podczas oscarowego incydentu, kiedy to aktor spoliczkował przed milionami widzów Chrisa Rocka za żart z jego żony. Gwiazdor, który przez dwa lata od tego wydarzenia nie gościł na ekranach kin, odniósł ostatnio pierwszy spory sukces i już szykuje się do zagrania w kolejnym głośnym projekcie.
Will Smith trafi do więzienia dla naukowców. Zagra w thrillerze science fiction
Po tym, jak Smith zaatakował komika Chrisa Rocka podczas rozdania nagród Akademii Filmowej na początku 2022 roku, najbliższe przedsięwzięcia z gwiazdorem wstrzymał między innymi Netflix (z aktorem streamer szykował thriller „Fast And Loose”). Przez pewien czas mówiło się, że studio Sony Pictures rozważa zrezygnowanie z nakręcenia czwartej części serii „Bad Boys”, ale włodarze wytwórni ostatecznie postanowili postawić na kontynuowanie współpracy z gwiazdorem i możemy już powiedzieć, że decyzja ta się opłaciła.
„Bad Boys: Ride or Die” – bo tak zatytułowaną najnowszą odsłonę – została dobrze przyjęta przez widzów i już teraz na jej globalnym koncie znajduje się ponad 215 mln dolarów, co dla filmu z budżetem wynoszącym 100 mln dolarów oznacza finansowy sukces (do studia z kin trafia około 50% wpływów za bilety). Nic więc dziwnego, że włodarze wytwórni Sony Pictures chcą kontynuować współpracę z Willem Smithem i zaangażowali aktora w kolejny swój projekt. Tym razem będzie to jednak widowisko science fiction.
Sprawdź też: Produkcje TVN-u czy seriale HBO? Co Polacy oglądają najchętniej na nowej platformie Max?
Produkcja zatytułowana „Resistor” bazuje na bestsellerowej powieści Daniela Suareza pod tytułem „Influx”. Pierwszą wersję scenariusza stworzył Zak Olkewicz, a poprawki na tekst naniósł Eric Singer. Jak na razie film nie ma jeszcze reżysera, ale studio zamierza rozpocząć poszukiwania twórcy, który obejmie stery nad projektem już w najbliższych tygodniach. Wejścia na plan możemy spodziewać się w 2025 roku. Aktualnie Smith nie ma w swoim harmonogramie żadnego nowego projektu, ale Hollywood wyraźnie zaczyna wracać do współpracy z aktorem. Coraz głośniej mówi się o tym, że aktor może w ciągu najbliższych kilku lub kilkunastu miesięcy wejść na plan kontynuacji jednego ze swoich najpopularniejszych filmów: „Jestem legendą”.
Powieść, na której ma bazować film to thriller science fiction z 2014 roku opowiadający o losach fizyka Jona Grady’ego i jego zespołu, którzy odkryli urządzenie potrafiące odbijać grawitację – to przełom, który zrewolucjonizuje dziedzinę fizyki i zmieni przyszłość. Jednak zamiast uznania, zespół Grady'ego zostaje uwięziony przez tajną organizację znaną jako Biuro Kontroli Technologii. Kiedy Grady odmawia współpracy, zostaje wtrącony do koszmarnego, zaawansowanego technologicznie więzienia, w którym przebywają inni skazani na zagładę naukowcy-rebelianci.
zdj. Sony Pictures