W piątek do kin zawita film „Men in Black International”. Wczoraj poznaliśmy jego pierwsze recenzje, które wskazują jednoznacznie, że Sony nie udało się odświeżyć popularnej serii i wygląda na to, że Chris Hemsworth i Tessa Thompson jako agenci organizacji chroniącej ludzkość przed kosmitami zaliczą w kinach gorszy wynik finansowy, niż pierwotnie zakładano. Spadek wpływów z pierwszego weekendu względem wcześniejszych prognoz potwierdziły właśnie najnowsze analizy. Poznajcie szczegóły.
Przed pojawieniem się negatywnych recenzji analitycy zakładali, że nowa część serii „Men in Black” będzie mogła liczyć na około 40 mln dolarów podczas swojego debiutanckiego weekendu w Stanach Zjednoczonych. Na dzień po tym, jak w serwisie Rotten Tomatoes pojawiły się kiepskie recenzje filmu (tylko 29% pozytywnych ocen), większość analityków wyraźnie skorygowała swoje wcześniejsze prognozy. Teraz mówi się, że „Men in Black International” będzie w stanie zarobić podczas pierwszego weekendu w USA około 30 mln dolarów - niektóre ze źródeł wskazują nawet na kwotę 28 mln dolarów.
Poza granicami USA produkcja ma z kolei zebrać od 70 do 85 mln dolarów i zakończyć swój pierwszy weekend z wynikiem na poziomie 100-115 mln dolarów.
Reżyserem filmu „Men in Black International” jest F. Gary Gray odpowiadający między innymi za wyreżyserowanie ósmej odsłony serii Szybcy i Wściekli. Scenariusz do nowej części Facetów w czerni stworzyli Matt Holloway i Art Marcum, znani przede wszystkim z pracy nad pierwszym Iron Manem. Premierę filmu zapowiedziano na 14 czerwca 2019 roku.
źródło: Variety.com / zdj. Sony Pictures