Od pewnego czasu – a konkretnie od czasu artykułu na łamach brytyjskiego brukowca The Sun – po sieci krąży plotka o Aaronie Taylorze-Johnsonie, będącym najwyraźniej jednym z głównych kandydatów do roli następnego Jamesa Bonda. Teraz do tych doniesień dołączyły się kolejne źródła – wygląda na to, że szansa przejęcia przez aktora z „Avengers: Czas Ultrona” kreacji kultowego agenta jest naprawdę spora.
Po tym, jak Daniel Craig zdecydował się rozstać z rolą Jamesa Bonda po ponad piętnastu latach swojej służby, producenci serii rozpoczęli poszukiwania nowego aktora do roli agenta 007. Zdaniem serwisu Puck.News, mającego w dorobku sprawdzone przecieki z największych filmowych wytwórni, Aaron Taylor-Johnson ma realną szansę na dołączenie do słynnej franczyzy.
Sprawdź też: Hugh Grant rozwiewa wątpliwości na temat swojej roli w „Glass Onion” i relacji z bohaterem Craiga
Jak donosiły wcześniej brytyjskie media, 32-letni aktor wziął udział w tajnym nagraniu testowym i miał zrobić duże wrażenie na producentce Barbarze Broccoli podczas przesłuchania, do którego doszło we wrześniu ubiegłego roku w Pinewood Studios. Z kolei w raporcie Puck.News, sporządzonym przez Matthew Belloniego (byłego dziennikarza serwisu The Hollywood Reporter) czytamy, że plotki o aktorze mają podstawę w faktach. Taylor-Johnson w istocie spotkał się z Broccoli – spotkanie miało też „pójść dobrze”, zdaniem źródeł Belloniego. Raport powtarza też, że Taylor-Johnson wypełnia główne kryteria postawione przez producentów cyklu o Bondzie: jest młody, „ma za sobą sukcesy, ale nie jest zbyt popularny”.
Co ciekawe, na niekorzyść aktora mogą zadziałać – ironicznie twierdzi Puck.News – jego kolejne projekty, między innymi thriller „The Fall Guy”, w którym wystąpi z Ryanem Goslingiem. „Jeśli jego następne filmy (...) zadziałają, Taylor-Johnson może stać się zbyt popularnym aktorem, by przejąć rolę Bonda”.
W dotychczasowym dorobku Aarona Taylora-Johnsona znajdują się kreacje w takich widowiskach jak „Bullet Train”, „Kick-Ass”, „Kick-Ass 2”, „King's Man: Pierwsza misja”, wspomnianym „Avengers: Czas Ultrona” czy „Tenet” Christophera Nolana.
źródło: Puck.News / zdj. Sony Pictures