Koniec pewnej ery! James Earl Jones pożegnał się z głosem Dartha Vadera. Co czeka na postać w przyszłości?

Fanom „Gwiezdnych Wojen” nie trzeba przedstawiać nazwiska Jamesa Earla Jonesa. Pomimo rozległej kariery aktorskiej Amerykanin, który w tym roku skończył 91 lat, na zawsze przedostał się do historii popkultury za sprawą ikonicznego głosu Dartha Vadera. Okazuje się, że zdobywca Oscara zrezygnował z kreacji już jakiś czas temu i nie zamierza brać udziału w kolejnych projektach z uniwersum „Star Wars”.

James Earl Jones żegna się z Vaderem. Aktor nie powróci do „Gwiezdnych Wojen

Informacja o gwiezdnowojennej emeryturze Jamesa Earla Jonesa przedostała się do mediów za sprawą artykułu z październikowego wydania czasopisma Vanity Fair. Z tekstu autorstwa Anthony'ego Breznicana możemy dowiedzieć się, że pożegnanie aktora z rolą Dartha Vadera nastąpiło jeszcze przed rozpoczęciem prac nad serialem „Obi-Wan Kenobi, oraz że za opracowanie audialne postaci w tej produkcji odpowiada ukraińska firma Respeecher.  

O start-upie Respeecher po raz pierwszy głośno zrobiło się za sprawą seriali „The Mandalorian” i „The Book of Boba Fett”, dla których pracownicy firmy opracowali cyfrowo wygenerowany głos młodego Luke'a Skywalkera. Respeecher kontynuował współpracę z Lucasfilm za sprawą „Obi-Wana”, gdzie firma otrzymała zadanie wykreowania odmłodzonego głosu Jamesa Earla Jonesa jako Dartha Vadera. Respeecher wykorzystuje archiwalne nagrania i autorski algorytm A.I., by tworzyć nowe efekty dźwiękowe z głosami wykonawców sprzed lat.

Sprawdź też: „Andor” – recenzja serialu z „Gwiezdnych wojen”. Łotr 2049

Od „Nowej nadziei” do „Skywalker. Odrodzenie”. Koniec pewnej ery

Związek Jamesa Earla Jonesa z Darthem Vaderem rozpoczął się jeszcze w połowie lat 70., kiedy to aktor zatrudniony został do pracy przy „Nowej nadziei” zatytułowanej wówczas po prostu jako „Gwiezdne wojny”. Artysta kontynuował pracę nad głosem Mrocznego Lorda Sithów przez dekady, współpracując z Lucasfilm nie tylko nad projektami pełnometrażowymi, ale również produkcjami telewizyjnymi, a nawet grami wideo.

W świetle najnowszych doniesień należałoby uznać, że ostatni pełnoprawny udział aktora przy Vaderze miał miejsce w filmie „Skywalker. Odrodzenie”. Firma Respeecher pracowała jednak nad serialem „Obi-Wan Kenobi” przy pełnej konsultacji z Jonesem. Z artykułu wynika, że działania w kwestii przyszłości głosu Dartha Vadera będą realizowane „zgodnie z radami aktora oraz wyznaczonym przez niego kursem”. 

Artykuł z Vanity Fair przeczytacie w całości w tym miejscu.

Źródło: Vanity Fair / Respeecher / Zdj. Disney