„Krzyk” wraca do podstaw. W siódemce z Ghostface’em znów powalczą Courtney Cox i Neve Campbell

Nowe podejście do „Krzyku 7” zaczyna powoli nabierać kształtów. Po utracie dwóch głównych gwiazd i reżysera filmu, wytwórnia zatrudniła za kamerą nowego twórcę. Co więcej, wygląda to, że centralną rolę w dreszczowcu ponownie odegrają klasyczne postacie: niezniszczalne Gale Weathers i Sidney Prescott

Melissa Barrera i Jenna Ortega zastąpione w Krzyku 7” przez weteranki serii

Przypomnijmy, że jeszcze w tamtym roku z „Krzykiem 7” rozstały się Melissa Barrera (którą zwolniono za komentarze w obronie cywilnej ludności Palestyny) i jej ekranowa siostra, Jenna Ortega („Wednesday”). Mało tego: film opuścił niedługo potem sam reżyser, Christopher Landon. „To była wymarzona praca, która zmieniła się w koszmar” – pisał później na Twitterze.

Sprawdź też: „Wilkołak” zawyje dopiero w przyszłym roku. Nowa wersja klasyka grozy jednak opóźniona

Melissa Barrera i Jenna Ortega

Zakulisowe raporty wskazywały, że producenci filmu i przedstawiciele Paramountu natychmiast wzięli się za ponowne rozplanowywanie siódmego filmu. Wyjawiono wówczas, że wytwórnia będzie musiała od początku zabrać się za prace nad scenariuszem siódmego filmu. Do prac nad tekstem ponownie zatrudniono duet Jamesa Vanderbilta i Guya Busicka – autorów obu poprzednich odsłon. Ostateczną wersję tekstu ukończył sam Busick.

Courtney Cox negocjuje udział w siódmym Krzyku”. Paramount znalazł reżysera – to scenarzysta oryginalnego filmu

Z przepisaną produkcją szybko związano Neve Campbell, aktorkę wcielającą się w Sidney Prescott, protagonistkę klasycznych części cyklu. Warto przypomnieć, że choć aktorka zaliczyła epizodyczny występ w filmie z 2022 roku, to w „Krzyku 6” już jej zabrakło – z uwagi na zbyt niską gażę zaproponowaną przez Paramount Pictures, Campbell nie zgodziła się na udział w filmie. Wygląda zatem na to, że wytwórnia, przyparta do muru, zdecydowała się przedstawić aktorce wynagrodzenie adekwatne do jej roli w rozsławieniu krwawego cyklu.

W nowym raporcie serwisu Bloody Disgusting czytamy, że powrót Neve Campbell w kolejnym filmie jest już w zasadzie pewny. Podobnie optymistycznie – choć jeszcze bez podpisanego kontraktu – rysuje się obsadzenie w produkcji Courtney Cox. Aktorka z „Przyjaciół” negocjuje z Paramountem następny powrót do roli dziennikarki Gale Weathers

Sprawdź też: Widzowie zachwyceni nowym filmem o Godzilli i Kongu! To będzie wielki hit weekendu.

Krzyk 6 Ghostaface

Najistotniejszą nową informacją na temat „Krzyku 7” jest jednak to, kto pojawi się za kamerą filmu. Christophera Landona zastąpi najwyraźniej Kevin Williamson, który odpowiadał za napisanie scenariusz do oryginalnego filmu z 1996 roku. Później w jego dorobku pojawiły się teksty do między innymi „Koszmaru minionego lata” i „Jeziora marzeń”, którego był jednym z głównych twórców. Co ciekawe, do tej pory Williamson tylko raz pojawił się za kamerą – w 1999 roku wyreżyserował przeciętnie przyjęty film „Jak wykończyć panią T.?”.

„Upłynęło już niemal 30 lat od mojego pierwszego scenariusza: Krzyku wyreżyserowanego przez legendarnego Wesa Cravena. Nie byłbym w stanie przewidzieć, czym z czasem stanie się ta seria. Ani tego, że to mi przypadnie zadanie wyreżyserowania siódmej odsłony” – Kevin Williamson pisał niedawno na swoim Instagramie. „Jestem niezmiernie wdzięczny i podekscytowany. Nie mogę doczekać się, by ruszyć w tę podróż z Neve i całą rodziną Krzyku. W następnym rozdziałów tej franczyzy wracamy do Sidney Prescott. Dziękuję wszystkim fanom. Jesteście prawdziwym darem – wasz udział nie ma sobie równych”.

Na chwilę obecną nie wyjawiono, na kiedy Paramount Pictures przewiduje rozpoczęcie zdjęć do filmu. Nie ustalono też daty kinowej premiery.

Źródło: Bloody Disgusting / zdj. Paramount Pictures