Reżyser dziewiątej odsłony „Szybkich i wściekłych” Justin Lin ujawnił, że w zapowiedzianych, ostatnich rozdziałach kultowego cyklu widzowie powinni spodziewać się powrotu wielu klasycznych postaci. Twórcę zapytano też o termin wszczęcia prac nad dziesiątym, a zarazem przedostatnim filmem sagi.
Przypomnijmy, że „Szybcy i wściekli 9” będą swoistym początkiem końca, jeśli chodzi o cykl hiperwidowisk z Vinem Dieselem. Zgodnie z zapowiedziami, główna część franczyzy (która oprze się od tej pory na spin-offach) zakończy się po dziesiątym i jedenastym filmie.
Dwayne Johnson i Jason Statham powrócą? Aktorzy nadal są częścią rodziny
W najnowszym wywiadzie, Lin sugeruje, że powrócić w ostatnich filmach może dosłownie „każdy bohater”, wprowadzony na przestrzeni dwudziestoletniej historii serii. Odnosząc się, bardziej bezpośrednio, do możliwości powrotu w kolejnych filmach postaci Dwayne'a Johnsona i Jasona Stathama, reżyser ujawnił, że ich bohaterowie nigdzie nie odeszli:
Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób, że gdzieś odeszli. Wciąż istnieją w tym świecie. Są częścią rodziny. Czegokolwiek byśmy nie planowali, cokolwiek chodzi nam po głowach jeśli chodzi o następny rozdział, to nigdy nie stawiamy sobie żadnych ograniczeń. Cieszę się na myśl o tym, co budujemy, zmierzając w stronę tego ostatniego rozdziału w sadze. Chętnie powrócę do... każdego bohatera. Każdy jest brany pod uwagę.
Finałowe części serii a powrót Briana O'Connora granego przez Paula Walkera
W osobnej rozmowie, o zapowiedzianych i niezapowiedzianych powrotach wspomniał też Vin Diesel, pierwszoplanowy gwiazdor franczyzy. Aktor ujawnił, że już w najbliższym, dziewiątym rozdziale serii do kultowej roli Briana O'Connora powróci Cody Walker, brat zmarłego w 2015 roku Paula Walkera. Przypomnijmy, że Cody wcielił się w O'Connora w siódmej części cyklu, biorąc udział w scenach, których nie zdążył nakręcić sam Paul Walker. Twarz aktora została naniesiona cyfrowo podczas późniejszej postprodukcji.
O powrocie postaci Briana O'Connora w najbliższym i w kolejnych filmach wspominał też reżyser dziewiątego filmu:
Tak, [udział O'Connora] to zawsze pewne wyzwanie i coś do czego podchodzimy z dużym szacunkiem. Fakt, że Brian O'Connor wciąż żyje w tym świecie musi zostać uwzględniony. Traktujemy „Szybkich i wściekłych 9” jak pierwszy film ostatniego rozdziału. Dużo myślimy o tym, jak możemy oddać jego obecność i zrobić to z szacunkiem. Zawsze się nad tym zastanawiamy. W dziewiątej części zrobiliśmy to w sposób, który wydawał nam się właściwy, ale im bliżej końca sagi, tym częściej będziemy się nad tym zastanawiać.
W tej samej rozmowie Lin wspomniał też o powrocie do serii wskrzeszonego po wydarzeniach „Tokyo Drift” Hana Lue, w którego raz jeszcze wcielił się Sung Kang. Reżyser filmu nie uniknął pytania o kolejne powroty zza grobu, w tym bohaterki granej przez Gal Gadot:
Nic nie dzieje się bez powodu. Nie chcę niczego oceniać, więc powiem tylko, że cieszę się, że mogliśmy „naprawić” [historię Hana]. Tak jak mówiłem w styczniu, szeroko pojęta „sprawiedliwość wobec postaci Hana” nie sprowadza się tylko do tego filmu. Myślę, że liczy się przede wszystkim to, jak potraktujemy tę postać w przyszłości. [o powrocie Gisele, granej przez Gal Gadot]. Nie, nie. Akcja „justice for Han” była ukierunkowana wyłącznie na tę konkretną postać. (...) Co do zasady, staram się niczego nie odwracać. Pracuję ze znakomitymi ludźmi i czasami, w ograniczonej grupie, wypróbowujemy różne, szalone pomysły, które niekiedy pokrywają się z niektórymi fanowskimi teoriami. Ludzie [błędnie] myślą, że robimy to w reakcji na ich inicjatywy.
Kiedy ruszą prace na planie „Szybkich i wściekłych 10”?
W obliczu wielu przygotowań do realizacji kolejnego, przedostatniego już filmu z serii, Justin Lin nie spodziewa się wejścia na plan w tym roku. W rozmowie z dziennikarzami, reżyser wyjaśnił, że do realizacji „Szybkich i wściekłych 10” dojdzie dopiero w 2022 roku:
(...) nie wiem jeszcze kiedy. Nigdy nie wiemy, ile potrwają przygotowania do tych filmów. Mimo tego, że mamy pewne pomysły, nie sądzę, byśmy mieli rozpocząć zdjęcia w tym roku.
W takim wypadku możemy zakładać, że premiera filmu „Szybcy i wściekli 10” nadejdzie najwcześniej na przełomie pierwszej i drugiej połowy 2023 roku.
O czym opowie film „Szybcy i wściekli 9”?
Dominic (Vin Diesel) prowadzi spokojne życie z Letty (Michelle Rodriguez) i ze swoim synem Brianem. Jednak nadal czyhają na niego różne niebezpieczeństwa. Tym razem Dominic będzie musiał zmierzyć się z duchami własnej przeszłości. Jego ekipa znów połączy siły, żeby pokonać wroga - doskonałego kierowcę Jacoba Toretto (John Cena), który jest bratem Dominica skłóconym z nim od wielu lat.
W obsadzie produkcji „Szybcy i wściekli 9” są: Vin Diesel, Jordana Brewster, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Ludacris i Nathalie Emmanuel. Nowych bohaterów zagrali: John Cena, Michael Rooker, Francis Ngannou, Finn Cole i Vinnie Bennett. W filmie mają pojawić się także: Charlize Theron i Helen Mirren.
Kiedy premiera filmu „Szybcy i wściekli 9”?
Film „Szybcy i wściekli 9” miał trafić do kin już 22 maja 2020 roku na rozpoczęcie długiego weekendu z okazji Memorial Day. Ze względu na epidemię koronawirusa pierwotnie przełożono premierę na 2 kwietnia 2021 roku, ale po tym jak na ten sam dzień została przesunięta premiera nowego „Bonda”, studio Universal zdecydowało o przełożeniu premiery na 28 maja 2021 roku.
Ostatecznie film zmienił jeszcze datą premiery jeden raz i debiut produkcji „Szybcy i wściekli 9” został wyznaczony na 25 czerwca 2021 roku.
Źródło: EW / Screen Rant / zdj. Universal Pictures