„Legion samobójców” z rozczarowującym otwarciem w piątek

Po dobrym wyniku z czwartkowych pokazów przedpremierowych film „Legion samobójców” zaliczył rozczarowujące otwarcie podczas piątkowego debiutu.

W piątek film zebrał od amerykańskich widzów ledwie 8,1 mln dolarów, co z czwartkowymi pokazami (4,1 mln) daje mu otwarcie na poziomie 12,1 mln dolarów. To wynik słabszy od ostatnich kinowych premier takich jak „Wyprawa do dżungli” (13,1 mln) oraz „Kosmiczny mecz: Nowa era” (13,5 mln). Nie ma tym samym już żadnych szans na przebicie przedpremierowych prognoz i powalczenie o weekend otwarcia zbliżony do 40 mln dolarów. Teraz „Legion samobójców” musi martwić się o to, aby zbliżyć się do 30 mln.

Niektórzy upatrują słabego wyniku filmu Jamesa Gunna w trwającej cały czas pandemii i rozprzestrzeniającym się wariancie Delta, jednak nie jest to na pewno główna przyczyna kiepskiego otwarcia, bowiem w poprzednich tygodniach inne produkcje pokazały, że cały czas można przyciągnąć do kin większą rzeszę widzów. Problemem na pewno nie są też złe recenzje krytyków, bowiem nowy „Legion samobójców” został świetnie przyjęty i w serwisie RottenTomatoes ma 92% pozytywnych opinii.

Niewykluczone, że studio Warner Bros. ponownie zaprzepaściło szansę na dobry wynik przez tytuł swojego komiksowego widowiska i niezbyt przemyślaną kampanię promocyjną. Film trafił do amerykańskich kin jako „The Suicide Squad”, którego tytuł różnił się od pierwszej części jedynie przedimkiemthe”. Widzowie nieśledzący szczegółowo informacji na temat produkcji nie mieli więc do końca pewności, czym jest film Gunna. Czy jest to kontynuacja, czy może reboot? Zamieszanie potęgowała obecność znajomych postaci takich jak Harley Quinn czy Rick Flag i Kapitan Boomerang. Podobny błąd studio popełniło już przy filmie „Ptaki Nocy”, który nie kojarzył się wielu widzom z rozpoznawalną marką. Po słabym debiucie studio zmieniło tytuł pierwszego solowego widowiska o Harley Quinn i przeniosło imię głównej bohaterki na przód. Widowisko widniało później w repertuarach jako „Harley Quinn: Birds of Prey”.

Musimy jednak pamiętać, że film „Legion samobójców: The Suicide Squad” podobnie jak wszystkie tegoroczne premiery Warnera zadebiutował także na platformie HBO Max. Jak już informowaliśmy, produkcja przyciągnęła sporo widzów podczas czwartkowej premiery, więc może okazać się, że widzowie wybrali cyfrową dystrybucję. Podobnie jak w przypadku kinowego debiutu istnieje jednak zagrożenie, że dobry rezultat z czwartku wynika z faktu, że na pierwsze seanse ruszyła duża część zatwardziałych fanów reżysera i komiksowych produkcji

zdj. Warner Bross.