
Kto ma najlepsze premiery na ten weekend? Starcie pomiędzy platformami streamingowymi Max i Netflix wygrywa tym razem zdecydowanie następca HBO Max. W serwisie wylądowały właśnie dwa filmy, które zdecydowanie warto zobaczyć. Natomiast streamingowy gigant odpowiedział na to swoją oryginalną produkcją akcji z Cameron Diaz i Jamiem Foxxem w rolach głównych.
Co obejrzeć na Netflix? To najgłośniejsza premiera weekendu, ale czy najlepsza?
Choć Netflix ma od dzisiaj w swojej ofercie nową produkcję akcji, która może przyciągnąć spore tłumy, to zdecydowanie lepsze premiery pod względem jakościowym proponuje nam w ten weekend serwis Max. Następca HBO Max zasilił swoją ofertę właśnie takimi tytułami jak „Chłopi” oraz „Wstrząs” to filmy, które dostarczą nie tylko rozrywki, ale również nieco refleksji.
Zacznijmy jednak od premiery przygotowanej przez Netfliksa. W piątek serwis zaprezentował swoim widzom kolejną oryginalną produkcję. Tym razem streamingowy gigant postawił na komedię akcji „Znowu w akcji”. Film jest o tyle ciekawą pozycją, że w jego ramach po trwającej ponad dekadę przerwie do aktorstwa wraca Cameron Diaz. Gwiazda „Sposobu na blondynkę” zagrała jedną z głównych ról, a partnerował jej Jamie Foxx. Ostatni raz na ekranie Diaz pojawiła się w 2014 roku za sprawą filmu „Annie” od Willa Glucka. Aktorka cztery lata później oficjalnie potwierdziła, że wycofała się z aktorstwa, aby skupić się na rodzinie.
Sprawdź też: „Nosferatu” trafi na VOD wcześniej niż do polskich kin! Premiera lada moment!
Po jedenastu latach przerwy aktorka mająca na koncie cztery nominacje do Złotego Globu powróciła na ekran za sprawą akcyjniaka, ale nie spotkał się on jednak z dobrym przyjęciem przez krytyków. Przy 20 tekstach pozytywnie ocenia go zaledwie pięć z nich, co daje wynik na poziomie 25% i średnią ocenę wynoszącą tylko 4,40 w dziesięciostopniowej skali.
Bohaterami filmu „Znowu w akcji” są Emily (Diaz) i Matt (Foxx), emerytowani agenci CIA, którzy po kilku latach poświęconych rodzinie decydują się ponownie dołączyć do świata szpiegów, przestępstw i adrenaliny, a co gorsza — ich ukrywana dotychczas tożsamość wychodzi na jaw. Za reżyserię filmu odpowiada Seth Gordon, twórca komedii „Szefowie, wrogowie” czy „Baywatch. Słoneczny Patrol”, a scenariusz jest wspólnym dziełem reżysera i Brendana O'Briena.
Głośne i docenione filmy od Max na cały weekend!
Tymczasem platforma HBO Max postawiła w ten weekend na dwie premiery w zupełnie innym tonie. Po pierwsze do oferty serwisu zawitał film „Chłopi”, czyli jeden z największych hitów kinowych 2023 roku. W kinach zobaczyło go ponad 1,6 mln widzów, a teraz można oglądać go także z poziomu domowej kanapy dzięki platformie Max. Film od dzisiaj dostępny jest w podstawowej ofercie serwisu. Film zachwyca nie tylko samą historią, ale i wizualną stroną – to ekranowe dzieło sztuki nawiązujące do malarstwa polskich mistrzów. „Chłopi” powstali w technice animacji malarskiej.
Sprawdź też: Prime Video zostawia Netfliksa w tyle! Mocarna premiera na platformie!
Na tle zmieniających się pór roku i sezonowych prac polowych rozgrywają się losy rodziny Borynów i pięknej, tajemniczej Jagny. To właśnie kobiety, w szczególności tragiczna postać Jagny, znajdą się w sercu fabuły. Unikalny mikroświat wiejskiej wspólnoty stanie się pretekstem do opowiedzenia uniwersalnej i niesamowicie aktualnej historii. Historii o tragicznej miłości i życiu w małej społeczności, gdzie reguły i brutalne zasady gry wyznaczają każdemu określone miejsce w grupie, a wyjście poza ciasne ramy grozi upokorzeniem i odrzuceniem.
Will Smith w filmie „Wstrząs”, czyli kolejna godna uwagi premiera od
Druga z filmowych premier od platformy Max to „Wstrząs”, czyli biograficzny dramat oparty na prawdziwej historii opowiadający o dr. Bennetcie Omalu (Will Smith), neuropatologu, który odkrywa związek między urazami mózgu a zawodowym futbolem amerykańskim.
Jego badania wstrząsają środowiskiem sportowym i stawiają go w centrum kontrowersji, gdy próbuje ujawnić prawdę o szkodach wyrządzanych przez jedną z najpopularniejszych dyscyplin sportu w Ameryce. Lekarz połączył urazy, na jakie narażeni są sportowcy z przewlekłą traumatyczną encefalopatią, której objawy często doprowadzają do depresji i śmierci.
Film warto obejrzeć przede wszystkim dla Willa Smitha, który daje tutaj jeden z najbardziej poruszających występów w swojej karierze. „Wstrząs” dostarcza wielu emocji i stawia przy tym ważne pytania o etykę w sporcie. To obowiązkowa pozycja dla tych, którzy cenią sportowe kino z przesłaniem.
zdj. Max