Jeśli liczyliście na to, że po latach zapowiedzi doczekamy się w końcu piątej części serii „Zabójcza broń”, to nie mamy dla Was zbyt dobrych wieści. Mel Gibson próbujący od dłuższego czasu doprowadzić do zrealizowania produkcji, przyznał, że pojawiły się problemy z nakręceniem filmu. O co chodzi?
Mel Gibson obawia się, że „Zabójcza broń 5” nigdy nie powstanie
Jeszcze w listopadzie 2021 roku Mel Gibson przekonywał, że zajmie się wyreżyserowaniem piątej części „Zabójczej broni” po tym, jak filmu nie zdążył zrealizować zmarły w lipcu 2021 roku Richard Donner odpowiadający za wszystkie poprzednie części. Rok później aktor przekonywał natomiast, że prace nad filmem borykają się z opóźnieniami ze względu na fuzję studia Warner Bros. z Discovery. Teraz Gibson podzielił się nową aktualizacją na temat projektu i nie są to dobre wieści.
Co prawda, aktor przyznał, że scenariusz do „Zabójczej broni 5” został już napisany, ale stwierdził też, że projekt napotyka na trudności w realizacji. Rozmawiając z uczestnikami konwentu FanX, aktor i reżyser omówił swoje zmagania z realizacją wyczekiwanego sequela.
„Piąta część jest napisana” — zapewniał Gibson. „To interesujące. Została wstrzymana z jednego czy drugiego powodu. Zawsze pojawiają się jakieś problemy z takimi rzeczami. Po prostu nie powstanie z jakiegoś powodu. Nie potrafię nawet wyjaśnić, dlaczego”.
Sprawdź też: Takiego filmu akcji jeszcze nie widzieliście! Gorąca nowość trafiła na Prime Video!
Wyzwania, z którymi Gibson musi się zmierzyć, aby zrealizować film, nie są wcale niespodzianką, biorąc pod uwagę jego kontrowersyjną historię w Hollywood. W latach 2005–2011 kariera Gibsona ucierpiała, gdy zmagał się z alkoholizmem i był uwikłany w kilka głośnych incydentów. Największe problemy aktor napotkał w branży w 2006 roku, kiedy aresztowano go za jazdę po pijanemu. Podczas zatrzymania przez policję Gibson wykrzykiwał słowa, które przekreśliły jego karierę w filmowej branży. Podczas swojej tyrady krzyczał: „pier***ić Żydów” oraz „To Żydzi są odpowiedzialni za wszystkie wojny świata”. Za jazdę pod wpływem alkoholu zapłacił grzywnę, i otrzymał trzyletni okres próby, musiał poddać się terapii i został pozbawiony prawa jazdy.
Dopiero po 10 latach od tego wydarzenia Gibson wprowadził do kin „Przełęcz ocalonych”, która okazała się co prawda sukcesem, ale nie pozwoliła i tak aktorowi wrócić na właściwe tory kariery. Od wielu lat Gibson próbuje nakręcić nie tylko kontynuację „Zabójczej broni”, ale też drugą odsłonę „Pasji”. Z tych dwóch projektów to jednak ten drugi znajduje się bliżej realizacji — do realizacji pierwszego projektu wymagana jest współpraca z wytwórnią Warner Bros. będącą właścicielem marki. Tymczasem „Pasja” będzie finansowana niezależnie od wielkiego studia. Aktor nadal znajduje się na obrzeżach filmowej branży i występuje głównie w filmach klasy C. W jego aktorskim dorobku nie ma żadnego hitu od czasu „Znaków” z 2002 roku.
zdj. Warner Bros.