„Nie martw się, kochanie” z solidnym otwarciem w kinach. Widzowie zadowoleni z nowego filmu Florence Pugh

W ten weekend w kinach rządzić będzie film „Nie martw się, kochanie” w reżyserii Olivii Wilde. Wygląda na to, że produkcja, która spotkała się z wyjątkowo chłodnym przyjęciem wśród krytyków, będzie mogła liczyć na zdecydowanie lepsze oceny od samych widzów, co przełoży się na solidne wpływy z kinowych kas. Ile film zarobi przez pierwszy weekend?

Po tym, jak krytycy określili Nie martw się, kochanie poprawnie wyreżyserowanym i zagranym widowiskiem, które zawodzi jednak na poziomie scenariusza, można by pomyśleć, że film czeka raczej bezbarwny przemarsz przez kina. Rozgłosu produkcji nadawały jednak liczne skandale i kontrowersje ciągnące się za nią jeszcze od czasu castingu oraz obecność popularnych gwiazd takich jak Harry Styles czy Florence Pugh. Okazuje się, że widzowie zainteresowani są zobaczeniem nowej produkcji Olivii Wilde, a przynajmniej na to wskazują wyniki z pokazów przedpremierowych i pierwsze oceny. W serwisie Rotten Tomatoes, gdzie tylko 36% krytyków ocenia film pozytywnie, wśród widzów wynik ten wynosi już 87%, a średnia ocena ukształtowała się na poziomie 4,3 w pięciostopniowej skali. Czwartkowe seanse rozpoczęły się już o godzinie 16:00 i widzowie wpłacili dzień przed premierą do kas kin 3,1 mln dolarów.

Sprawdź też: Uniwersum „Cloverfield” będzie rozwijane. Paramount zapowiada kolejny thriller w ramach serii.

To solidny wynik, który plasuje się nieco niżej niż „Narodziny gwiazdy”, które z czwartkowych zapowiedzi zebrały 3,2 mln dolarów oraz „Krzyk 5”, który zdołał zebrać 3,3 mln dolarów. „Nie martw się, kochanie” wyprzedza natomiast wyniki takich filmów jak „Wyprawa do dżungli” (2,7 mln dolarów), „Zaginione miasto” (2,5 mln dolarów) oraz „Free Guy” (2,2 mln dolarów). Oczekuje się, że film zbierze podczas pierwszego weekendu w granicach 25 mln dolarów. Bardziej optymistyczne prognozy sugerują natomiast otwieracie w okolicach 30 mln dolarów.

zdj. Warner Bros.