Nie Tarantino i nie Hawley. Wiemy, kto zajmie się nowym filmem z serii „Star Trek”

Studio Paramount Pictures zdecydowało w końcu, kto zajmie się opracowaniem nowego kinowego filmu z serii „Star Trek”. Nie będzie to ani Quentin Tarantino, ani Noah Hawley, którzy łączeni byli z franczyzą na przestrzeni ostatnich lat.

Po umiarkowanym sukcesie finansowym filmu „Star Trek: Beyond” studio Paramount miało poważny problem i nie wiedziało, jak dalej rozwijać swoją kinową franczyzę. Przez lata z kolejną odsłoną serii łączeni byli między innymi Quentin Tarantino, który miał zająć oraz Noah Hawley, twórca serialowego Fargo”. Każdy z nich miał swój własny pomysł na stworzenie kolejnego „Star Treka”, ale wytwórnia nie była nigdy w pełni przekonana do ich realizacji. To sprawiło, że pojawiły się nawet plotki sugerujące całkowite porzucenie kinowego świata „Star Treka” przez Paramount i chęć skoncentrowania się na rozwijaniu dobrze prosperującego uniwersum serialowego, ale ostatecznie studio postawiło na jeszcze inne rozwiązanie.

Ogłoszono, że przygotowaniem nowego filmu kinowego zajmie się Kalinda Vazquez, scenarzystka i producentka pracująca przy serialach „Star Trek: Discovery”, „Fear the Walking Dead”, „Runaways” i „Dawno, dawno temu”. Jej najnowszym projektem serialowym jest serial science fiction „Roadmarks” bazujący na powieści Rogera Zelazny'ego, przy którym będzie pracowała pod czujnym okiem George'a R.R. Martina.

Vazquez zajmie się opracowaniem scenariusza do nowego filmu z serii „Star Trek”, ale jak na razie nie wiemy jeszcze, co to oznacza dla kinowej franczyzy. Studio nie ujawniło, czy nowy projekt będzie restartem serii, kontynuacją, czy może zupełnie niezależnym projektem.

źródło: deadline.com / zdj. Paramount Pictures