To ambitna odpowiedź na „Detektywa” – na Netflix trafił serial „Ciała”. Co o nim wiemy?

W przepastnej ofercie Netfliksa pojawiła się dziś nowa, nietuzinkowa propozycja dla fanów intryg kryminalnych – zwłaszcza tych mających swój odpowiednik w świecie komiksów. Mowa o miniserialu „Ciała”, podejmującym zagadkę zabójstwa, którą na przestrzeni kilku epok zajmuje się czterech różnych detektywów. Seria jest adaptacją kultowej powieści graficznej Si Spencera.

Słynny komiks Vertigo ożywa na ekranie. O czym opowiada nowy serial?

Oryginalna powieść graficzna wydana w ramach kultowego imprintu Vertigo należącego do wydawnictwa DC Comics rozpoczyna się od zabójstwa, do którego dochodzi w londyńskiej dzielnicy Whitechapel. Czterech różnych detektywów w czterech różnych miejscach w czasie próbuje rozpracować zagadkę tej zbrodni. Pod koniec XIX wieku za sprawę zabiera się ambitny Edmond Hillinghead, w latach czterdziestych śledztwo podejmuje żądny przygód Karl Whiteman, a w 2010 roku – sierżant Shahara Hasan. Ostatni wątek przenosi akcję do postapokaliptycznego Londynu w 2050 roku i wprowadza postać detektywa z amnezją, Maplewooda

Główne role w serialu zagrali Jacob Fortune-Lloyd („Gambit królowej”, „See How They Run”) jako detektyw Whiteman, Shira Haas („Unorthodox”, „Shtisel”) jako detektyw Maplewood, Amaka Okafor („Policjant”, „Greatest Days”) jako detektyw Hasan i Kyle Soller („The Inheritance”, „Andor”) jako komisarz Hillinghead. Stephen Graham („Czas”, „Pomoc”) gra Eliasa Mannixa, głównego bohatera historii.

Co o adaptacji „Ciał” powiedzieli krytycy? Recenzje zachęcają

Ciała Netflix Serial.JPG

Krótko przed dzisiejszą premierą „Ciał” z odcinkami mieli okazję zapoznać się krytycy. W efekcie w sieci pojawiła się już garść pełnoprawnych publikacji poświęconych wszystkim ośmiu odcinkom serii. Z dotychczasowych recenzji wyłania się obraz ciekawej, atrakcyjnie wykonanej i wiernej adaptacji komiksu Si Spencera. Serial podejmuje wprawdzie kilka chybionych decyzji – krytycy wskazują chociażby na zbyt dygresyjny charakter narracji, czy niewykorzystany potencjał niektórych pomysłów z pierwowzoru – ale jego wady nie umniejszają zdolności do uwodzenia widzów centralną tajemnicą, czy budowania więzi z głównymi bohaterami. „Gdy pierwszy odcinek dobiegł wybuchowego końca, nie mogłem się powstrzymać i natychmiast włączyłem następny. A później następny. I następny. I następny” – napisano o serialu na łamach Guardiana.

„Serial osiąga zdrową równowagę między tonem czysto absurdalnym i absurdalnym w stopniu, który potrafi być rozrywkowy. Ambitną narrację wzbogaca rewelacyjna obsada i wysoka jakość produkcji” – dodano w recenzji The Hollywood Reporter. Recenzent magazynu Empire doszedł z kolei do wniosku, że „Ciała” podchodzą nieco zbyt konwencjonalnie do wysoce niekonwencjonalnych zamysłów powieści graficznej, ale sama historia będzie trzymała widzów w ciągłym napięciu. Najsurowiej produkcję potraktował na chwilę obecną brytyjski Daily Telegraph. W krytycznym tekście czytamy, że ton opowiadania jest w „Ciałach” niezwykle trudny do zniesienia – zdaniem redaktora tego serwisu produkcja jest „antyrozrywkowa” zaś samą siebie i opowiadaną historię traktuje zdecydowanie zbyt poważnie. 

W serwisie Rotten Tomatoes serial może pochwalić się obecnie wynikiem 75% pozytywnych recenzji, na podstawie 8 uwzględnionych tekstów. Jeśli weźmiemy pod uwagę oceny od tak zwanych „topowych krytyków” uwzględnianych przez Rotten Tomatoes, wynik nowej produkcji Netfliksa wzrasta do poziomu 80%. Średnia ocena filmu w przypadku krytyków topowych wynosi 6,50 na dziesięć – w przypadku wszystkich tekstów: 6,40.

Wyprodukowaniem serialu zajęli się Will Gould i Frith Tiplady („Pogoń za miłością”, „Peaky Blinders”). Jednym z głównych twórców jest natomiast Paul Tomalin („Shameless”). Za kamerą stanęli Marco Kreutzpaintner („Sprawa Colliniego”) i Haolu Wang („Flip Flops”). Scenariusz napisał Danusia Samal oraz sam Tomalin

Sprawdź też:

Wszystkie odcinki „Ciała” odnajdziecie już w ofercie Netfliksa. Poniżej zwiastun. 

„Ciała” po polsku. Czy oryginalny komiks Si Spencera doczekał się polskiego wydania?

Świetnie oceniany komiks brytyjskiego scenarzysty mającego w dorobku takie tytuły jak „Life During Wartime”, „The Vinyl Underground” czy „The Books of Magick” debiutował w roku 2014 w ramach zamkniętego od kilku lat słynnego imprintu Vertigo. Na obrazkową serię złożyło się osiem zeszytów ujętych od tej pory w kilka zbiorczych edycji – ostatnia z nich debiutowała na rynku w ramach linii wydawniczej DC Black Label.

Niestety, przynajmniej na chwilę obecną nie pojawiło się polskojęzyczne wydanie tego komiksu. Pozostaje mieć nadzieję, że serialowa ekranizacja „Ciał” wygeneruje na tyle duże zainteresowanie tytułem, by skłonić rodzimego wydawcę do skierowania uwagi na pierwowzór.

zdj. Netflix