„Pokolenia” – recenzja komiksu. Antologia przystępna dla każdego

Szukasz idealnego momentu, by wskoczyć w komiksy Marvela, poznać bliżej kluczowych bohaterów i nie mieć większych problemów ze zrozumieniem fabuły? „Pokolenia” dają właśnie taką możliwość. Zgłębiają historię zarówno tych dobrze znanych postaci (choćby z filmów), ale jednocześnie przedstawiają ich następców. A wszystko to napisane przez sprawdzone nazwiska takie jak Jason Aaron, Kelly Thompson czy Tom Taylor.

Przyznaję, moja relacja z komiksami Marvel Now! 2.0 jest skomplikowana. Doceniam wybrane serie, takie jak „Ms Marvel”, „All-New Wolverine” czy „Potężna Thor”, ale jednak główna ścieżka fabularna zakończona eventem „Tajne imperium” zupełnie do mnie nie trafiła. Dlatego też do „Pokoleń” podchodziłem z dystansem, szczególnie że jest to swego rodzaju epilog wspomnianego eventu i pomost między niedawnymi a przyszłymi wydarzeniami w uniwersum. Nie lubię też, gdy co zeszyt zmieniają się scenarzyści i rysownicy, a w antologii jest to przecież nieuniknione. Tymczasem „Pokolenia” zaskoczyły mnie pozytywnie, zarówno pod względem pomysłu na opowiadaną historię, jak i poziomu większości zeszytów.

„Pokolenia” uderzają w to, co zawsze w popkulturze oddziałuje na odbiorcę najmocniej, czyli w nostalgię. Co prawda, nie w każdym zeszycie, ale przyznaję, urzekły mnie momenty, w których na kartach współczesnych komiksów można było spotkać bohaterów, którzy w uniwersum są martwi, a młodzi odpowiednicy zajęli ich miejsce. Piękne w swojej prostocie, a jakże efektywne.

Pokolenia plansza z komiksu 2

Nie zdradzając zbyt wiele z fabuły „Tajnego imperium”, wspomnę tylko, że w efekcie wydarzeń, jakie miały miejsce w evencie, bohaterowie zostali przeniesieni w czasie, by spotkać swoich starszych odpowiedników. Poznać ich, spróbować zrozumieć ich postępowanie, psychikę i postrzeganie świata. Co istotne, zeszyty pisane są nie tylko z perspektywy młodych bohaterów, ale też ze strony weteranów. Urzekło mnie to szczególnie w stworzonym przez Toma Taylora zeszycie, w którym Logan spotyka swoją córkę, Laurę. Prosta, piękna, oparta na emocjach historia dwóch Wolverine'ów, która w USA sprzedała się najlepiej ze wszystkich dziesięciu wydanych zeszytów. Taylor pokazywał to już w swojej oryginalnej serii, ale tutaj też udowadnia, jak świetnie rozumie dynamikę tego duetu i jak dobrze napisaną postacią jest X-23.

Wśród twórców „Pokoleń” nie ma ludzi przypadkowych. Za poszczególne historie odpowiadają scenarzyści i rysownicy, którzy doskonale znają swoich bohaterów, bo od dawna piszą/rysują ich regularne serie. Więc jeśli lubicie „Ms Marvel”, to możecie spodziewać się zbliżonego poziomu do jej oryginalnej serii, bo w „Pokoleniach” za historię Kamali Khan i Captain Marvel odpowiada G. Willow Wilson. Z kolei dla przykładu mroczną historię Odinsona i Jane Foster napisał Jason Aaron. Przyjemnie czyta się też komediowe dialogi w zeszycie o Kate Bishop i Clincie Bartonie. Kelly Thompson odpowiedzialna za serię „Hawkeye” podeszła do całej historii najzabawniej ze wszystkich scenarzystów, co pozytywnie wyróżniło się na tle reszty zeszytów. Aby nie było jednak tak kolorowo, największe zastrzeżenia mam do historii pisanych przez Briana Michaela Bendisa. Nie twierdzę, że to przez schyłek jego kariery w Marvelu (bo zeszyty pisane do „Generations” były jednymi z ostatnich przed przejściem do DC Comics), ale jednak historie dwóch „Spider-Manów” oraz Tony’ego Starka i Riri Williams odstają w moim odczuciu od reszty.

Pod względem rysunków trudno mi się do czegoś przyczepić, bo większość kresek znam doskonale z indywidualnych serii. Bardzo łatwo jest rozpoznać styl w historii o Kamali Khan czy Thorze, bo są one żywcem wyjęte z tomów dedykowanych bohaterom. Wyjątek stanowi jedynie zeszyt Spider-Manowy rysowany przez Ramona Pereza, nieco old-schoolowy, z wyblakłymi kolorami, który może nie przypaść do gustu każdemu. Nie da się jednak ukryć, że wyróżnia się na tle pozostałych. Dla mnie negatywnie.

Pokolenia plansza z komiksu

Tak jak pisałem we wstępie, „Pokolenia” są idealne dla nowego czytelnika, który nie musi czekać na wydawniczy restart serii. Każdy zeszyt zawiera krótki wstęp, opisujący bohaterów oraz ich przeszłość. Jest też świetne posłowie Kamila Śmiałkowskiego, który dodatkowo wyjaśnia laikom, czym jest ta antologia i gdzie szukać innych historii skupionych wokół konkretnych postaci. Pozostaje jedynie żałować, że tom nie był w żaden szczególny sposób promowany przez Egmont, ale biorąc pod uwagę, że jest to schyłek Marvel Now! 2.0, a na horyzoncie widać już zapowiedzi nowej serii Marvel Fresh, wydaje się to być uzasadnioną decyzją.

Podsumowanie

Śledząc eventy z Marvel Now! 2.0 bardzo często natykałem się na powszechną krytykę wydawnictwa. Eventów było za dużo i odstawały poziomem od historii choćby z pierwszego Marvel Now. „Pokolenia” są jednak wyjątkiem. Jako epilog do „Tajnego imperium” wyróżniają się przede wszystkim pomysłem, udanie bazują na nostalgii czytelnika, a jednocześnie trafnie przedstawiają podobieństwa i różnice pomiędzy weteranami i młodym pokoleniem superbohaterów. Antologia ta jest czymś świeżym, czego w komiksach jeszcze nie spotkałem. Jeśli twierdzicie, że wszystkie komiksy o superbohaterach są takie same, to „Pokolenia” tej tezie skutecznie zaprzeczają.

Oceny końcowe

4
Scenariusz
4
Rysunki
5
Tłumaczenie
4
Wydanie
5+
Przystępność*
4+
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność – stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

Specyfikacja

Scenariusz

Jason Aaron, Nick Spencer, Brian Michael Bendis, G. Willow Wilson, Cullen Bunn, Tom Taylor, Kelly Thompson, Greg Pak, Margaret Stohl

Rysunki

Szymon Kudrański, Ramon Pérez, Marco Rudy, Will Sliney, Paul Renaud, Mahmud Asrar, Ramon Rosanas, Matteo Buffagni, Nico Leon, Brent Schoonover, R.B. Silva, Stefano Raffaele, Paolo Villanelli

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Druk

Kolor

Liczba stron

328

Tłumaczenie

Marek Starosta, Marceli Szpak, Anna Tatarska, Bartosz Czartoryski, Maria Jaszczurowska, Weronika Sztorc

Data premiery

28 października 2020 roku

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

zdj. Marvel