Prezes Warnera obala zeznania Heard: Jej rola w „Aquamanie 2” nigdy nie została zmniejszona

W procesie wytoczonym Amber Heard przez jej byłego męża Johnny'ego Deppa zeznawał ostatnio Walter Hamada, jeden z obecnych prezesów Warnera odpowiadający za sekcję DC Films. Jego stanowisko obaliło wcześniejsze twierdzenia Heard na temat jej okrojonej roli w superbohaterskim widowisku „Aquaman and The Lost Kingdom”, które według aktorki miało być wynikiem oskarżeń skierowanych w jej kierunku przez obóz Deppa.

Chcąc odwrócić uwagę od oskarżeń skierowanych w kierunku Amber Heard przez Johnny'ego Deppa, prawnicy aktorki próbowali w ostatnich tygodniach głośnego procesu, w którego puli znajduje się 50 mln dolarów, a także dobre imię obydwu zainteresowanych, przekonać ławę przysięgłych, że Heard również ucierpiała na oskarżeniach wysuniętych w jej kierunku przez przedstawicieli Deppa.

Heard stwierdziła w swoich zeznaniach, że studio Warner Bros. nie chciało zaangażować ją w prace nad kontynuacją i przekonywała ławę przysięgłych, że musiała naprawdę mocno walczyć oto, aby pozostać w produkcji. Przedstawiciele aktorki próbowali przekonywać, że chęć odsunięcia Mery od kontynuacji była podyktowana tym, że Adam Waldman, adwokat reprezentujący przed laty Deppa, oskarżył ją o zaaranżowanie oskarżeń przeciwko Deppowi w prasie.

Stanowisko Heard zostało jednak obalone przez samego prezesa DC Films, którego zeznania z 15 marca zostały ostatnio przedstawione na sądowej sali. Walter Hamada przyznał, że twórcy faktycznie zastanawiało się nad zrezygnowaniem z usług Heard, ale wynikało to wyłącznie z faktu, że nie byli do końca zadowoleni z tego, że w relacji Heard z Jasonem Momoą brakowało ekranowej chemii. W swoich zeznaniach Hamada stwierdził, że oświadczenia Waldmana nie miały żadnego wpływu na rolę Hearda w filmie „Aquaman and The Lost Kingdom. Co więcej, Hamada zaprzeczył, też wcześniejszym twierdzeniom Heard, jakoby jej rola w produkcji została mocno okrojona względem pierwotnego planu na kontynuację. Według prezesa DC Films druga przygoda Aquamana od zawsze miała być „kumpelską komedią”, w której główne role odegrają Jasona Momoa jako tytułowy heros i Patrick Wilson wcielający się w brata Aquamana. Hamada podkreślił, że studio nigdy nie planowało, aby Heard był jedną z głównych bohaterek produkcji. Działalność zespołu prawnego Deppa i skierowane w stronę Amber Heard oskarżenia nie miały według Hamady również żadnego wpływu na wysokość kontraktu aktorki.

Sprawdź też: „Top Gun: Maverick” – recenzja filmu. Ostatni as przestworzy.

Prezes DC Films rozwinął w trakcie zeznań kwestię tego, jak twórcy chcieli zmniejszyć rolę Heard w kontynuacji ze względu na brak chemii z Jasonem Momoą. Według niego obawy na temat braku odpowiedniej nici porozumienia pomiędzy parą głównych bohaterów pojawiły się już podczas postprodukcji pierwszego filmu. Hamada zeznał, że twórcom udało się co prawda sprawić, że postacie grane przez Heard i Momoę tworzyły zgraną parę na ekranie, ale stwierdził, że wymagało to więcej pracy niż zazwyczaj i łatwiej byłoby obsadzić w roli Amber Heard osobę, która ma bardziej naturalne relacje z Momoą

zdj. Warner Bros.