Keanu Reeves raz jeszcze odniósł się w mediach do potencjalnego powrotu do roli Johna Constantine'a, czyli kultowego egzorcysty z komiksów „Hellblazer”. Jak dowiedzieliśmy się z nowego wywiadu w programie Stephena Colberta, aktor bezskutecznie zabiegał o nakręcenie sequela do widowiska z 2005 roku.
O powrocie Constantine'a od dłuższego czasu słyszymy w kontekście zupełnie nowej wersji postaci. Mowa tu o produkcji, którą Warner Bros. opracowuje obecnie wraz z należącym do J.J. Abramsa studiem Bad Robot. Według wstępnych zapowiedzi, serial ma okazać się prequelem popularnych losów bohatera i przedstawić odmłodzoną wersję Constantine'a. O ile wiemy, nie ma natomiast w bieżących planach wytwórni kolejnego filmu o interpretacji postaci wprowadzonej w filmie z 2005 roku. W rozmowie z Colbertem, Keanu Reeves przyznał, że John Constantine pozostaje jedną z jego ulubionych postaci, a zarazem jedną z tych, w które chciałby wcielić się ponownie. Z rezygnacją, aktor przyznał jednak, że próbował bez powodzenia wprawić w ruch realizację potencjalnego sequela. Fragment rozmowy znajdziecie poniżej.
Sprawdźcie też: Będzie nowy John Constantine. Serial dla HBO Max stworzy J. J. Abrams
Warto przypomnieć, że o planach na „Constantine'a 2” jeszcze w zeszłym roku wspominał reżyser oryginału, Francis Lawrence. Twórca mówił wówczas, że ma pomysł na stworzenie kontynuacji. Z kolei aktor wcielający się w rolę Lucyfera w pierwszym filmie, Peter Stormare sugerował w 2020 roku, że pomysłodawcom sequela udało się przekonać wytwórnię do swoich zamysłów. Teraz wygląda jednak na to, że projekt nie zjednał sobie wystarczającego entuzjazmu i w kontekście dalszych ekranizacji „Hellblazera” możemy spodziewać się jedynie nowych odmian popularnej postaci.
Źródło: CBS / zdj. Warner Bros.