„Rian Johnson nie odrobił zadania domowego” – mówi Sam Witwer z „Wojen Klonów”

Sam Witwer, który w animacjach „Star Wars: Rebelianci” i „Wojny Klonów” udzielił swojego głosu postaci Maula, wypowiedział się w temacie swoich wrażeń z polaryzującego fandom „Gwiezdnych Wojen” filmu „Ostatniego Jedi”.

Ósmy epizod Sagi Skywalkerów spotyka się wśród fanów „Gwiezdnych Wojen” z przeróżnymi głosami. Co ciekawe, o filmie coraz chętnie wypowiadają się nie tylko wyłącznie widzowie, a osoby, które były albo pozostają zaangażowane w rozwój obecnego wizerunku „Star Wars”. Niedawno, John Boyega zasugerował, że nie był zadowolony z finałowego pojedynku Finna z kapitan Phasmą, zaś montażyści „Skywalker. Odrodzenie” udzielili wywiadu, w którym zarzucili Rianowi Johnsonowi porzucenie narracji zapoczątkowanej w „Przebudzeniu Mocy”. Teraz swoją opinią podzielił się Sam Witwer. Aktor stwierdził, że reżyser i scenarzysta nie przygotował się do opowiedzenia historii z „Gwiezdnych Wojen”:

Słuchajcie, to tylko moja opinia. Wiele rzeczy w „Ostatnim Jedi” uważam za właściwe, z punktu widzenia filmowca, jakim jest Rian Johnson. Po prostu nie pasują mi one do „Gwiezdnych Wojen”. Moim zdaniem nie odrobił gwiezdnowojennego „zadania domowego”. Nie poznał motywów, tego, o czym są [te filmy], o co chodzi postaciom. Jako film samodzielny, gdybym nie widział, kim są Jedi, kim jest Luke albo co reprezentuje, myślę, że można znaleźć w nim wiele udanych rzeczy. Jeśli to się dla was liczy – to świetnie. 

O „Ostatnim Jedi” i jego impakcie na trylogię sequeli możemy tak naprawdę dyskutować dopiero od kilku miesięcy, a więc od czasu premiery „Skywalker. Odrodzenie”. Warto dodać, że w Polsce ostatnia odsłona sagi Skywalkerów będzie dostępna w sklepach od 8 maja. Film doczeka się standardowych wydań na Blu-ray i DVD oraz limitowanego steelbooka na niebieskim krążku. Niedawno film trafił do VOD. Zobaczcie gdzie oglądać.

źródło: Comicbook.com / zdj. Disney