Marvel rozpoczął prace na planie kolejnego ze swoich seriali. Do pracy przy produkcji „Wonder Man” zameldował się już Ben Kingsley wcielający się w filmach MCU w „pierwszego Mandaryna”.
Ben Kingsley wraca do Marvela w nowym serialu
Zgodnie z planem wystartowały zdjęcia do serialu „Wonder Man”, który dla platformy Disney+ opracowują Destin Daniel Cretton, twórca filmu „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” oraz Andrew Guest, czyli scenarzysta takich komedii jak „Brooklyn 9-9” czy „Community”. Jak na razie na planie produkcji zauważony został Ben Kingsley wracający do roli Trevora. Aktor debiutował w Mavelu za sprawą filmu „Iron Man 3”, w którym pojawił się jako Mandaryn, złowieszczy terrorysta, który ostatecznie okazał się jedynie skompromitowanym aktorem mającym udawać wielkiego złoczyńcę.
Sprawdź też: „#BringBackAlice” – recenzja polskiego serialu HBO Max. Po drugiej stronie lustra.
Bohater powrócił już jako Trevor Slattery w filmie „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”, w którym miał okazję odkupić nieco swoich win. Na razie nie wiemy, jak będzie wyglądała jego rola w serialu o Wonder Manie, ale projekt zapowiadany jest jako satyra na Hollywood i jednocześnie list miłosny do filmowego przemysłu, więc obecność Trevora w serialu wydaje się jak najbardziej uzasadniona.
#WonderMan pic.twitter.com/xflRerq01F
— Cosmic Media (@CosmicMMedia) April 12, 2023
O czym opowie serial „Wonder Man”?

Wonder Man, czyli Simon Williams to syn bogatego przemysłowca, którego firma boryka się z problemami z powodu konkurencji ze strony Tony'ego Starka. W związku z tym Williams przyjmuje ofertę od złoczyńcy Barona Zemo, który zapewnia mu jonowe supermoce, w tym m.in. nadludzką siłę i wytrzymałość. Po kilkukrotnej walce z grupą Avengers Wonder Man ostatecznie przeszedł na stronę dobra i zasilił szeregi grupy. Szczytem popularności dla postaci były lata 80. Wówczas bohater stał się w zeszytach celebrytą dzięki swojej codziennej pracy jako aktor i kaskader.
W roli tytułowej w serialu wystąpi Yahya Abdul-Mateen II, gwiazdor takich filmów jak „Candyman” czy „Matrix Zmartwychwstania”.
zdj. Marvel