Scarlett Johansson udzieliła nowego wywiadu, w którym potwierdziła jednoznacznie, że najbliższe widowisko Marvela będzie jej ostatnim występem w roli Natashy Romanoff aka Czarnej Wdowy.
Johansson przyznała, że rola jej postaci w kreowaniu kinowego uniwersum Marvela dobiega końca wraz z solowym widowiskiem bohaterki:
Nigdy nie wydaje mi się, że naprawdę z czymś skończyłam. Wciąż zdarza mi się myśleć o tym, że mogłabym powtórzyć niektóre kwestie z filmów, w których grałam dziesięć lat temu. Naprawdę cieszę się z pracy, którą wykonałam z Marvelem w ciągu ostatniej dekady. Mam wrażenie, że odchodzę w dobrym stylu i jestem bardzo dumna z tego filmu. Czuję, że zakończyłam moją pracę z Natashą, jeżeli można tak powiedzieć. Udało mi się odkryć wiele aspektów jej postaci i myślę, że jej wybór, by poświęcić się dla najlepszych przyjaciół, został podjęty świadomie i stanowczo.
Choć Johansson nie zamierza powracać do roli kultowej już bohaterki, to reżyserka „Czarnej Wdowy” Cate Shortland nie wyklucza realizacji sequela. W ramach następnego filmu moglibyśmy zobaczyć dalsze losy postaci debiutujących w widowisku, zwłaszcza Yeleny granej przez Florence Pugh.
Premierę produkcji zapowiedziano w polskich kinach na 9 lipca. O tym, jak wypada „Czarna Wdowa”, dowiecie się z naszej przedpremierowej recenzji.
Źrodło: Screen Rant / zdj. Marvel