Prawdziwe legendy kina ponownie spotkają się na planie? Tim Burton podczas trwającego w Marakeszu festiwalu filmowego przyznał, że bardzo chętnie zaprosiłby do kolejnej współpracy Johnny'ego Deppa. Artyści w przeszłości stworzyli razem jedne z najbardziej kultowych produkcji w karierze - „Edwarda Nożycorękiego” czy „Charliego i fabrykę czekolady”.
Tim Burton i Johnny Depp znowu razem?! Reżyser jest chętny do współpracy
Tim Burton, znany z częstej współpracy z tymi samymi aktorami, jak chociażby Winona Ryder czy Helena Bonham-Carter, z żadnym artystą nie zrealizował jednak tylu projektów, co z Johnnym Deppem. Filmowcy stworzyli razem aż osiem filmów, a do ich najsłynniejszych wspólnych produkcji zaliczamy m.in. „Edwarda Nożycorękiego”, „Gnijącą Pannę Młodą” czy „Charliego i fabrykę czekolady”. Od przeszło 12 lat do kin nie trafił jednak ani jeden film zrealizowany przez wspomnianą dwójkę. Sytuacja ta może ulec zmianie, biorąc pod uwagę najnowszą wypowiedź reżysera „Beetlejuice, Beetlejuice” podczas trwającego Marrakech Film Festival. Tim Burton, zapytany przez IndieWire o ewentualną ponowną współpracę z Johnnym Deppem stwierdził, że z chęcią zaprosiłby aktora do przyszłych projektów.
„Jestem pewien, że będzie okazja. Nigdy nie mam takiego poczucia, że już więcej nie zaproszę danego aktora. To zazwyczaj zależy od projektu, nad którym pracuję. Na tym polega tworzenie filmu. To współpraca i sprawdzanie, co ludzie myślą o twoich planach” - przyznał reżyser.
Sprawdź też: Daisy Ridley o swoim powrocie do „Gwiezdnych Wojen”. „Mamy czas, żeby zrobić to dobrze”
Burton, którego najnowszym filmowym dziełem jest „Beetlejuice, Beetlejuice”, sequel kultowej produkcji z Michaelem Keatonem z 1988 roku opowiedział również nieco o swoich zwyczajach, podczas prac na planie i podzielił się refleksją na temat kilku nieudanych projektów w swojej karierze.
„Jedna rzecz, którą zrozumiałem bardzo wcześnie to to, że dopóki nie ma mnie na planie i faktycznie zaczynam pracę, nie wiem, czy uda mi się skończyć film. Nie lubię mówić o tym za dużo. Pracowałem nad tyloma projektami, czasami one się nie udają, dlatego nie chcę zapeszać. Chodzi o to, że kiedyś robiłem Supermana. Był też inny projekt, nad którym pracowałem ponad rok i on też nie wypalił. To dość traumatyczne i emocjonalne”.
Tim Burton po kinowym sukcesie „Beetlejuice, Beetlejuice” ma w zanadrzu jeszcze wiele projektów. Reżyser ma podobno pracować nad remakiem filmu z 1958 roku „Atak kobiety o 50 stopach wzrostu”, którego autorką scenariusza jest Gillian Flynn, twórczyni „Zaginionej dziewczyny”. Filmowiec pozostaje jednak tajemniczy odnośnie swojego zaangażowania w tytuł i nie planuje zdradzać szczegółów na temat swoich nadchodzących dzieł.
Źródło: Variety, zdj: Warner Bros.