
Do świata Johna Wicka nie wrócimy w tym roku. Studio Lionsgate aż o rok opóźniło premierę filmu „Ballerina”, który miał debiutować w czerwcu tego roku. Studio uznało, że film potrzebuje dodatkowych scen akcji i ekipa, na której czele stoi Ana de Armas, będzie musiała wrócić na plan.
„Ballerina” opóźniona. Ana de Armas w świecie Johna Wicka dopiero w 2025 roku
Tegoroczna premiera filmu „Ballerina” to już przeszłość. Film mający debiutować latem tego roku został przesunięty na 6 czerwca 2025 roku. Opóźnienie debiutu aż o rok spowodowane jest koniecznością nagrania nowych scen akcji. Dodatkowe sekwencje powstaną pod kierownictwem reżysera Chada Stahelskiego, twórcy serii „John Wick”, który nie był reżyserem „Balleriny”. Ma on jednak ściśle współpracować z Lenem Wisemanem, który nakręcił dotychczasowy materiał.
Studio Lionsgate jest zdania, że nie musi śpieszyć się z premierą filmu i chce zrobić wszystko, aby go ulepszyć. W podjęciu takiej decyzji wytwórni pomogło to, że gotowy na lato będzie inny film, który może okazać się kinowym hitem. Lionsgate wyznaczyło na 7 czerwca premierę nowego „Kruka”, w którym główną rolę zagrał Bill Skarsgard.
Sprawdź też: „Diuna: część druga” – recenzja filmu. Abominacja. Totalna abominacja.
„Ballerina” opowie o Rooney Brown, sierocie wychowywanej przez tę samą organizację przestępczą, z której wywodzi się Wick. Kobieta określana jest jako doskonale wyszkolona zabójczyni z własnym kodeksem i silnymi zasadami moralnymi, które nie pozwalają jej zabić nikogo, kto według niej nie zasługuje na odejście. W filmie zobaczymy, jak protagonistka wraca z emerytury, by pomścić śmierć swej rodziny.
Obsadę filmu tworzą Ana de Armas, Norman Reedus, Ian McShane, Anjelica Huston („Rodzina Addamsów”, „Naciągacze”) i nieżyjący już Lance Reddick. Epizodyczny występ w widowisku zaliczy również Keanu Reeves.
zdj. Lionsgate / Depositphotos