Stephen King napisał sequel „Lśnienia”, ale „To” już nie tknie. Pennywise w rękach HBO Max

W nowym wywiadzie Stephen King zapowiedział, że nie zamierza w swoich przyszłych opowieściach powracać już do postaci klauna Pennywise'a. Wyjaśnił, że zadanie ułożenia nowych historii o antagoniście kultowej powieści „To” pozostawia twórcom filmowej ekranizacji, szykującym obecnie prequelowy serial na HBO Max.

Stephen King wystąpił ostatnio w podcaście The Losers' Club. W specjalnej rozmowie omówił między innym swoją niezwykłą, trwającą jeszcze od lat siedemdziesiątych karierę, nienaruszalną pozycję mistrza literackiej grozy oraz najbliższe projekty. Pisarza zapytano też, czy w obliczu napisanego parę lat temu sequela „Lśnienia” i przewidzianej na najbliższy czas kontynuacji „Cujo”, stali czytelnicy Kinga mogą spodziewać się na pewnym etapie powrotu do postaci z powieści „To”. Autor jednoznacznie zaprzeczył, dodając przy tym, że misję poszerzania wątków z tamtej książki powierza twórcom ostatniej adaptacji. 

Myślę, że po tym jak umrę, zacznę powoli znikać z półek w księgarniach. Ale ten pieprzony klaun będzie żył wiecznie. (...) Ale nie, nie mam obecnie żadnej relacji z Pennywise'em. I nie mam planów, by wracać do „To”. Wszystko leży w rękach Andy'ego i Barbary [Muschietti, twórców ostatniej ekranizacji]. Szykują serię „Welcome to Derry”. A przynajmniej rozmawiają o niej. Myślę, że doszło już do porozumień z HBO Max.

Sprawdź też: „Podpalaczka” – recenzja filmu. Z tej iskry ognia nie będzie

King odnosi się do ujawnionego parę miesięcy temu serialowego prequela „To”, który znajduje się w planach HBO Max. Według wstępnych zamysłów, akcja nowego serialu ma rozegrać się na niecałe trzydzieści lat przed wydarzeniami pierwszej odsłony filmowego widowiska z Billem Skarsgårdem. Produkcja ma przybliżyć historię-genezę Pennywise'a i wyjaśnić, dlaczego nadprzyrodzona istota co parę dekad powraca i żywi się na mieszkańcach miasteczka Derry. King skomentował perspektywę nowej serii następująco:

To obiecuąca możliwość. Wspominali o prequelu. Wydało mi się to ciekawym pomysłem. Bardzo chciałbym zobaczyć, czym zajmował się Pennywise na 27 lat przed latami pięćdziesiątymi. Chociaż [w przypadku serialu] byłoby to [27 lat przed] latami osiemdziesiątym bo filmy rozgrywały się w innym czasie [niż książka]. Więc mogliby osadzić to na przykład przed II wojną światową, czy coś takiego. Zobaczymy, jak się to potoczy.

Andy Muschietti, czyli reżyser obu poprzednich rozdziałów „To” jest jednym z głównych pomysłodawców prequelowej historii, obok swojej małżonki Barbary Muschietti i scenarzysty Jasona Fuchsa („Wonder Woman”). Według informacji z marca tego roku, to właśnie Fuchs pisze scenariusz do pierwszego odcinka. Obok objęcia serialu produkcją wykonawczą, Andy Muschietti najprawdopodobniej stanie też za kamerą rozdziału pilotażowego. W realizacji weźmie udział studio Warner Bros. Television. Nie dysponujemy jeszcze możliwym terminem premiery serii.

Sprawdź też: Nowe opowiadanie Stephena Kinga to cyfrowy exclusive. Gdzie możemy je przeczytać?

źródło: Variety / BD / zdj. Warner Bros.