Już w najbliższy piątek do kin w Stanach Zjednoczonych wejdzie film „Szybcy i wściekli 9”. Ile podczas pierwszego weekendu może zebrać od widzów największy z dotychczasowych blockbusterów 2021 roku?
Vin Diesel wprowadzi swoją rodzinę do kin na ponad rok po pierwotnej dacie premiery, która została przesunięta ze względu na pandemię. Film „Szybcy i wściekli 9” miał być wielkim hitem maja 2020 roku i walczyć o kolejne rekordy w amerykańskich kinach podczas długiego weekendu z okazji Memorial Day. Plany studia pokrzyżowała jednak epidemia, a ostatecznie premiera filmu została zaplanowana na końcówkę czerwca 2021 roku.
Najnowsze analizy wskazują, że w zupełnie nowej rzeczywistości produkcja „Szybcy i wściekli 9” może liczyć na otwarcie w przedziale 50-60 mln dolarów. Nieco bardziej optymistyczne prognozy sugerują z kolei otwarcie przekraczające 70 mln dolarów. Jeśli filmowi udałoby się uzyskać otwarcie na poziomie 70 mln dolarów, to studio Universal mogłoby bez wątpienia mówić o sukcesie. Tego typu wynik odstawałby oczywiście od poprzednich odsłon, zwłaszcza od siódmej, która zebrała w weekend aż 147 mln dolarów, ale w obecnych warunkach byłby rekordowym rezultatem. Przypomnijmy, że ósma odsłona serii zebrała przez pierwsze trzy dni 98 mln dolarów, a spin-off o przygodach Hobbsa i Shawa mógł liczyć na 60 mln.
Jak na razie rekordzistą pandemii pozostanie horror „Ciche miejsce 2”, który przez cztery dni zebrał od amerykańskich widzów 57 milionów dolarów (na pełnoprawny, trzydniowy weekend przypadło 47 mln).
Aktualnie na zagranicznym koncie filmu „Szybcy i wściekli 9” znajduje się niemal 300 mln dolarów, co może imponować w okresie pandemicznym, ale nie jeśli przypomnimy sobie wyniki sprzed 2020 roku. Film nadal nie może zarabiać na wielu rynkach zagranicznych, które pozostają częściowo lub całkowicie zamknięte, ale jest także kilka pozytywnych sygnałów dla branży i studia Universal Pictures. W Chinach film stał się dziewiętnastym amerykańskim filmem, któremu udało się przekroczyć 200 mln dolarów wpływów i co ciekawe, aż sześć z nich należy obecnie do Universala. Studio wsunęło się tym samym na pozycję lidera, wyprzedzając Disneya, który ma pięć takich tytułów. Produkcja świetnie zarabia także w Korei, gdzie zebrała ponad 19 mln dolarów.
źródło: deadline.com / zdj. Universal Pictures