„Thor: Miłość i grom” już zarabia. Przed weekendem film Marvela zebrał ponad 15 mln dolarów

Najnowsza superbohaterska produkcja Marvela rozpocznie dzisiaj podbój kilkudziesięciu rynków na całym świecie, ale w niektórych krajach film „Thor: Miłość i grom” obecny jest już nawet od środy. Jak wypadły otwarcia na dużych rynkach z Europy i Azji?

W środę najnowszy film Marvela zadebiutował w 17 krajach, wśród których znalazły się takie rynki jak Korea, Australia, Włochy czy Niemcy. Pierwsze szacunki wskazują na to, że podczas debiutu film zebrał 15,7 mln dolarów. Najwięcej widzowie zapłacili za bilety w Korei, gdzie film zebrał 3,1 mln dolarów i zapracował tym samym na piąte co do wielkości otwarcie pandemii. W czwartek produkcja MCU dorzuciła na tym rynku kolejne 1,6 mln dolarów, czyli łącznie ma na lokalnym koncie 4,7 mln dolarów. Niewiele mniej niż w Korei film zebrał w Australii, gdzie w środę widzowie wpłacili do kas kin 3 mln dolarów, co jest drugim co do wielkości otwarciem pandemicznego okresu i najlepszym rezultatem tego roku. Co istotniejsze, jest to także piąte co do wielkości otwarcie w rankingu MCU.

Sprawdź też: „Thor: Miłość i grom” – recenzja filmu. Love story o kosmicznym wikingu.

Tymczasem w Indonezji film Thor: Miłość i grom zebrał 1,6 mln dolarów, co daje mu możliwość tytułowania się największą premierą pandemii. Kolejne otwarcia w zestawieniu to: Włochy (1,4 mln dolarów i trzecie co do wielkości otwarcie pandemii), Niemcy (1,2 mln dolarów i czwarte co do wielkości otwarcie pandemii), Filipiny (800 tys. dolarów), Tajwan (800 tys. dolarów), Tajlandia (600 tys. dolarów) i Hongkong (600 tys. dolarów). Warto też dodać, że podczas przedpremierowych pokazów film poradził sobie dobrze w Meksyku (1,9 mln dolarów) i Brazylii (1,4 mln dolarów).

zdj. Marvel