To będzie retro-futurystyczny epos! Pierwsze zdjęcie z filmu „Megalopolis”!

Jesienią tego roku do kin zawita „Megalopolis”, film, na który Francis Ford Coppola wydał z własnej kieszeni ponad 120 mln dolarów. Produkcja doczeka się za kilkanaście dni premiery w Cannes, a dzisiaj możemy zobaczyć pierwsze oficjalne zdjęcie produkcji, w której zagrali Adam Driver i Nathalie Emmanuel.

Adam Driver i Nathalie Emmanuel na zdjęciu z „Megalopolis

Francis Ford Coppola marzył o stworzeniu „Megalopolis” przez niemal połowę swojego życia, a teraz wreszcie będzie mógł pokazać swoją wizję futurystycznej przyszłości całemu światu. Film jest już gotowy i 85-letni reżyser takich klasyków jak „Ojciec chrzestny” czy „Czas apokalipsy” przywiezie go w maju na tegoroczną edycję Festiwalu Filmowego w Cannes. Pokaz na imprezie jest jednocześnie ostatnią szansą na przyciągnięcie globalnych dystrybutorów, którzy jak na razie nie są zbyt mocno zainteresowani projektem ze względu na jego spory budżet i tematykę wypełnioną kontrowersyjnymi treściami.

Na pierwszym zdjęciu z filmu widzimy Adama Drivera wcielającego się w idealistycznego architekta i artystę planującego odbudowę upadłego miasta oraz Nathalie Emmanuel wcielającą się w córkę skorumpowanego burmistrza (Giancarlo Esposito), który nie chce, aby ktokolwiek próbował odmienić jego miasto, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Bohaterka rozdarta jest pomiędzy miłością do architekta pragnącego odmienić Megalopolis i lojalnością wobec swojego despotycznego ojca. Jej sytuacja sprawia, że będzie musiała sama zdecydować, na co zasługuje ludzkość.

Sprawdź też: Netflix przygotował wyjątkowe premiery na maj! Oto lista filmów i seriali na cały miesiąc!

Megalopolis Adam Driver i Nathalie Emmanuel

W obsadzie „Megalopolis” znaleźli się także: Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Dustin Hoffman, Jon Voight, Laurence Fishburne, z którym reżyser pracował już przy okazji „Czasu Apokalipsy”, Kathryn Hunter, piosenkarka Grace VanderWaal i James Remar, a także siostra reżysera Talia Shire i jej syn Jason Schwartzman.

źródło: vanityfair