To już oficjalne: „Andor” kosztował FORTUNĘ! Showrunner zdradza kulisy produkcji

Tony Gilroy, twórca serialu „Andor”, oficjalnie potwierdził to, o czym od miesięcy mówiło się w branży – produkcja kosztowała ponad 650 milionów dolarów. To rekord nie tylko wśród seriali z uniwersum „Gwiezdnych wojen”, ale i w skali całej telewizji.

Tony Gilroy potwierdza: „Andor” kosztował ponad 650 milionów dolarów

Podczas panelu na „ATX Television Festival” Gilroy nie owijał w bawełnę. „Nie dostałem ani jednej uwagi” – powiedział. „Dla Disneya to było 650 milionów dolarów. Mówiliśmy: Pieprzyć Imperium, a oni tylko prosili, żebyśmy może jednak tak nie mówili. O budżet walczyliśmy ostro, ale nigdy niczego nie ocenzurowali”.

24 odcinki „Andora” kosztowały więcej niż „Ostatni Jedi” i „Przebudzenie Mocy” razem wzięte. Budżet serialu przekracza też dziesięciokrotność łącznych kosztów realizacji oryginalnej trylogii George’a Lucasa. Choć Gilroy musiał stoczyć walkę o każdą złotówkę, Disney pozwolił mu na niespotykaną w tej franczyzie swobodę twórczą.

Reżyser zdradził kulisy negocjacji: „Usłyszałem wtedy: streaming jest martwy. Ale zanim się z niego wycofali, wykonali jeszcze ostatni, desperacki strzał w bezdenną otchłań contentu – i tym właśnie był Andor”. Gilroy podkreślił również rolę Kathleen Kennedy. Jak zaznaczył, bez jej wsparcia „Andor” nigdy nie powstałby w tak odważnej formie.

Sprawdź też: Adam Sandler wraca na pole golfowe! Sequel kultowej komedii na zwiastunie!

Choć „Andor” był początkowo jedną z najmniej oglądanych produkcji Star Wars w historii Disney+, z czasem zyskał status jednej z najwyżej ocenianych odsłon całej marki. Chwalono go za dojrzały ton, polityczne tło i realistyczne podejście do opowieści o oporze wobec Imperium.

źródło: World of reel/zdj.Disney