
Robert Eggers, reżyser „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii” i „Lighthouse”, powraca z nową wersją kultowego horroru „Nosferatu”. Film zdobywa znakomite recenzje krytyków i osiąga wysokie wyniki na Rotten Tomatoes oraz Metacritic, zapowiadając się na jeden z najlepszych filmów grozy ostatnich lat!
„Przerażający do ostatniej, pysznej kropli”
„Nosferatu” opowiada historię Ellen Hutter (Lily-Rose Depp), która staje się ofiarą tajemniczego hrabiego Orloka (Bill Skarsgård), tytułowego Nosferatu. Jest to remake niemieckiego, ekspresjonistycznego klasyka „Nosferatu. Symfonia grozy” z 1922 roku w reżyserii F.W. Murnaua. W obsadzie filmu znaleźli się także Willem Dafoe, Emma Corrin, Nicholas Hoult i Aaron Taylor-Johnson.
Film zdobył 94% na Rotten Tomatoes na podstawie 65 recenzji oraz wynik 83 na Metacritic z 24 ocen, co stanowi znakomity rezultat. Krytycy są więc w znacznej większości zgodni co do wysokiej jakości dzieła Eggersa. Jordan Hoffman z magazynu Fangoria przyznał filmowi świeżą ocenę, pisząc: „Nosferatu to przykład idealnego, klasycznego horroru”. Grace Randolph z Beyond the Trailer również pozytywnie oceniła film, twierdząc: „Eggers dostarcza ostateczny wiktoriański gotycki horror, zachwycając kunsztem na każdym poziomie. Obsada jest najsłabszym elementem, ale radzi sobie dobrze. Fani horroru, gotyku i kina będą zachwyceni”.
Nicholas Barber z BBC stwierdził, że to, co wyróżnia „Nosferatu” Eggersa, to mocne zagłębianie się w motywy związane z wampirzym folklorem: „To, co naprawdę wyróżnia Nosferatu Eggersa spośród innych, to zgłębianie obrazów i motywów związanych z wampirzym folklorem. Niewiele filmów o Drakuli daje ci tak wiele do zanurzenia się w tym”. Rodrigo Perez z The Playlist podkreślił w swojej recenzji: „Przerażający do ostatniej, pysznej kropli, Nosferatu jest niezwykle wciągający, jednym z najlepszych filmów roku i niezapomnianym, fantasmagorycznym doświadczeniem kinowym, które zadziwi”.
Sprawdź też: Zakończenie „Nosferatu” miało być inne. Reżyser był już zmęczony wrażliwymi wampirami!
Film spotkał się również z bardziej negatywnymi ocenami. Kevin Maher z Times (UK) uznał go za zbyt poważny, zauważając: „Film ma problemy z tonem, jest tak nadmiernie poważny, że ciągle wpada w kicz”. Peter Debruge z Variety natomiast stwierdził, że film jest „przytłoczony pretensjonalnymi dialogami, ospałym tempem i słabymi występami aktorskimi, szczególnie Lily-Rose Depp w roli skazanej na zagładę damy w opałach”.
W Polsce widzowie poczekają niestety dłużej na premierę nowego horroru Eggersa. Mimo że film światowo zadebiutuje 25 grudnia, do naszych kin trafi dopiero 21 lutego 2025 roku.
źródło: Rotten Tomatoes/zdj. Universal